Jesień to najlepszy moment, by wzmocnić maliny i przygotować je na nadchodzącą zimę. To, co zrobicie teraz, zadecyduje o tym, jak będą owocować w przyszłym roku. Nie trzeba sięgać po drogie preparaty – wystarczy naturalne nawożenie malin, które można przeprowadzić zaledwie w kilka chwil.

Jesienne nawożenie malin – dlaczego to taki ważny moment?

Po zbiorach maliny często wyglądają na zmęczone – ich liście żółkną, pędy tracą siłę, a system korzeniowy osłabia się po intensywnym owocowaniu. To właśnie dlatego jesienne nawożenie malin jest tak istotne. W tym czasie krzewy gromadzą zapasy składników odżywczych, które będą im potrzebne do przetrwania zimy i do szybkiego startu wiosną.

Zobacz także:

Jeśli pominiecie ten etap, rośliny mogą w kolejnym sezonie słabiej rosnąć i dać mniej owoców. Jesienne dokarmienie to więc inwestycja w przyszłoroczny urodzaj. Co więcej – nawożenie malin jesienią pomaga wyrównać pH gleby i ogranicza ryzyko przemarznięcia młodych korzeni.

Wysyp pod malinami w tej kolejności – prosty sposób na silne krzewy

Najlepsze rezultaty przynosi proste, ale skuteczne połączenie trzech naturalnych składników: mąki dolomitowej, siarczanu potasu z dodatkiem magnezu oraz lekkiej ściółki z trocin lub kory. Każdy z nich pełni inną funkcję, jednak dopiero razem tworzą zestaw idealny do jesiennego nawożenia malin.

Najpierw rozsypcie pod krzewami mąkę dolomitową – wzbogaci ziemię w wapń i magnez oraz pomoże ustabilizować jej odczyn. Następnie dodajcie siarczan potasu z magnezem, który wzmocni system korzeniowy i uodporni rośliny na niskie temperatury. Pamiętajcie, żeby nie mieszać tych składników, tylko aplikować je po kolei, warstwa po warstwie.

Na koniec delikatnie zruszcie ziemię wokół pędów, by składniki lepiej wniknęły w glebę. Wystarczy kilka ruchów grabiami na głębokość kilku centymetrów. Całość przykryjcie cienką warstwą kory, trocin lub innego materiału organicznego – to zatrzyma wilgoć i sprawi, że odżywcze pierwiastki będą powoli uwalniać się przez całą zimę. Dzięki temu krzewy wiosną ruszą z pełną siłą, a nawożenie malin przyniesie widoczne efekty już w pierwszych tygodniach nowego sezonu.

Co jeszcze zrobić przy malinach jesienią?

Jesień to nie tylko nawożenie malin, ale też czas porządków w malinowym zakątku. Po pierwsze – usuńcie wszystkie chore, uschnięte i stare pędy, które już owocowały. W ich miejscu pojawią się wiosną nowe, młode przyrosty. Po drugie – usuńcie opadłe liście, by nie zimowały w nich szkodniki i choroby grzybowe.

Warto też lekko spulchnić ziemię między krzewami, by korzenie miały dostęp do powietrza, a woda mogła lepiej wsiąkać. Jeśli mieszkacie w chłodniejszym regionie, możecie dodatkowo osłonić podstawy krzewów agrowłókniną lub warstwą słomy. To proste zabiegi, które pozwolą roślinom spokojnie przetrwać mrozy i wejść w nowy sezon w doskonałej kondycji.