Jesienią i zimą zawsze pojawiał się ten sam problem. Codziennie rano szyby były zaparowane do tego stopnia, że trudno było dostrzec, co dzieje się za oknem. Para skraplała się na framugach, a na dole szyb tworzyły się małe kałuże. Próbowałam różnych sposobów: częstszego wietrzenia, podkręcania grzejników, specjalnych preparatów ze sklepu. Nic nie działało na dłużej. Aż w końcu natknęłam się na banalnie prosty trik, który naprawdę zadziałał. Okna przestały parować, a ja nie tylko pozbyłam się uciążliwej wilgoci, ale też zaoszczędziłam na ogrzewaniu i środkach chemicznych.
Dlaczego okna parują?
Zaparowane okna to klasyczny problem w chłodniejszych miesiącach, zwłaszcza podczas trwania sezonu grzewczego. Gdy na zewnątrz jest zimno, a w domu ciepło i wilgotno, para wodna z powietrza skrapla się na zimnych powierzchniach, takich jak szyby. Najczęściej dzieje się tak rano i wieczorem, kiedy temperatura w mieszkaniu gwałtownie się zmienia, a wentylacja nie nadąża z wymianą powietrza. Duży wpływ ma też to, co dzieje się wewnątrz domu. Gotowanie, suszenie prania i kąpiele w zamkniętych łazienkach powodują wzrost wilgotności, a w momencie, gdy w powietrzu gromadzi się jej zbyt dużo, zaczyna ona osadzać się właśnie tam, gdzie jest najchłodniej.
Zobacz także:
Domowy trik na zaparowane okna jesienią i zimą
Zanim zdecydowałam się na kosztowne osuszacze powietrza czy zmiany w systemie wentylacyjnym, postanowiłam przetestować domowe sposoby. Najprostszy i zarazem najskuteczniejszy z nich okazało się zastosowanie żwirku dla kota. Tak, dokładnie tego samego, który pochłania wilgoć w kuwecie.
Wystarczyło przesypać żwirek silikonowy do bawełnianych woreczków i ułożyć je na parapetach pod oknami. Już po kilku dniach zauważyłam, że ilość pary na szybach znacznie się zmniejszyła. Po tygodniu problem zniknął całkowicie. Granulki regularnie wymieniam co 2-3 tygodnie. Cały koszt to kilkanaście zł, a efekt jak po użyciu profesjonalnych osuszaczy elektrycznych za kilka stówek.
Co jeszcze warto wykorzystać na zaparowane okna?
Jeśli żwirek dla kota z jakiegoś powodu nie wchodzi w grę, są też inne sprawdzone sposoby na walkę z parą wodną. Dobrym rozwiązaniem jest sól kuchenna, która działa na podobnej zasadzie. Można ją umieścić w małych miseczkach lub woreczkach i rozłożyć w najbardziej wilgotnych miejscach. Równie skuteczny jest ryż. Warto też zadbać o to, żeby meble nie zasłaniały kaloryferów i nie utrudniały cyrkulacji powietrza.