Przedświąteczne porządki to dla wielu osób stały element przygotowań do Bożego Narodzenia. Okna muszą być czyste, zapach w domu świeży, a firanki powinny wyglądać na odświeżone i zadbane. Niestety z czasem nawet najładniejsze modele tracą swój śnieżnobiały kolor. Żółknięcie materiału może być nie tylko nieestetyczne, ale również trudne do usunięcia, jeśli korzysta się wyłącznie z delikatnych detergentów. Warto wtedy sięgnąć po sprawdzony sposób, który nie wymaga użycia wybielacza, a mimo to pozwala przywrócić firankom dawną biel. Wystarczą tylko dwa składniki i odrobina czasu, by tkaniny wyglądały jak nowe.
Dlaczego firanki żółkną?
Pożółkłe firanki to częsty problem, zwłaszcza w domach, gdzie wiszą przez cały rok i rzadko trafiają do prania. Jednym z głównych powodów zmiany koloru materiału jest kurz, który stopniowo osiada na powierzchni tkaniny. W kuchni dodatkowym czynnikiem jest tłuszcz unoszący się w powietrzu podczas gotowania. Połączenie pary wodnej, zapachów oraz niewidocznych osadów przyspiesza proces żółknięcia.
Zobacz także:
Na wygląd firanek znacząco wpływa także dym papierosowy oraz długotrwała ekspozycja na promienie słoneczne, które prowadzi do wyblaknięć i zmian w strukturze materiału. Nawet jeśli firanki są regularnie prane, ale suszone na pełnym słońcu, z czasem mogą stracić swój pierwotny odcień bieli.
Domowy trik na białe jak śnieg firanki
Dobrym rozwiązaniem, które sprawdza się nie tylko przed świętami, jest zastosowanie prostego domowego triku z użyciem sody oczyszczonej i mydła marsylskiego. W pierwszym kroku należy rozpuścić około 5 łyżek sody oczyszczonej w gorącej wodzie i włożyć do niej firanki. Tkaniny powinny moczyć się przez 2 godziny, ponieważ w tym czasie soda oczyszczona działa jak naturalny środek odplamiający i rozjaśniający.
Po upływie tego czasu firanki należy dobrze przepłukać w czystej wodzie. Następnie trzeba przygotować drugą kąpiel z dodatkiem startego mydła marsylskiego. Wystarczy zalać mydło letnią wodą i w takiej mieszance namaczać firanki przez kolejne 15 minut. Taki zabieg nie tylko przywraca materiałom biel, ale także nadaje im świeży, neutralny zapach. Co ważne, tkanina pozostaje miękka w dotyku, a efekt wybielenia jest widoczny już po pierwszym praniu.
Jakie są inne domowe triki na śnieżnobiałe firanki?
Jeśli z jakiegoś powodu nie masz możliwości użycia sody i mydła marsylskiego, można sięgnąć po inne domowe metody, które również przynoszą dobre rezultaty. Jednym z popularniejszych rozwiązań jest wykorzystanie soku z cytryny, który ma naturalne właściwości rozjaśniające. Można dodać go do ostatniego płukania lub zastosować w kąpieli razem z ciepłą wodą. Skuteczny jest także ocet spirytusowy, który nie tylko wybiela, ale także usuwa nieprzyjemne zapachy. Warto jednak pamiętać, aby nie przesadzić z jego ilością, ponieważ zbyt silne stężenie może wpłynąć na strukturę delikatnych włókien.
Dobrym sposobem jest również dodanie do prania proszku do pieczenia, który w połączeniu z detergentem potrafi zaskakująco dobrze poradzić sobie z szarą lub żółtą poświatą. Jeśli celem jest nie tylko wybielenie, ale też odświeżenie wyglądu firanek, warto rozważyć zastosowanie lekkiego krochmalu, który dodatkowo je usztywni i ułatwi ich układanie na oknie. Wszystkie te metody są bezpieczne dla tkanin i skuteczne w walce z nieestetycznym kolorem. Dzięki nim firanki mogą wyglądać tak, jak tuż po zakupie, bez konieczności użycia silnych środków chemicznych.









