Kto uprawia pelargonie na balkonie, ten wie, że bez odpowiedniego nawożenia nie ma co liczyć na efekt „wow”. Próbowałam różnych produktów, ale od kiedy w Obi znalazłam ten konkretny nawóz, nie mam już wątpliwości. To mój pewniak – łatwy w użyciu, wydajny i działa błyskawicznie. A koszt? 20,99 zł – w sam raz.
Pelargonie w roli głównej na balkonie. Ten nawóz dokarmia je zawodowo
Pelargonie to jedne z najbardziej popularnych kwiatów balkonowych. Są efektowne, wytrzymałe i kwitną przez wiele miesięcy – pod warunkiem że dostaną odpowiednie wsparcie. I tu właśnie zaczyna się cała historia z nawozem z Obi. Nawet najpiękniejsza sadzonka nie rozwinie swojego potencjału bez regularnego dokarmiania. Te kwiaty naprawdę lubią mieć „coś więcej” w doniczce niż tylko ziemię i wodę.
Zobacz także:
Produkt, którego używam, to koncentrat mineralny marki Agrecol. Jedna saszetka o wadze 200 g wystarcza aż na 200 litrów wody. To nie jest przypadek – formuła została stworzona specjalnie z myślą o wszystkich odmianach pelargonii: balkonowych, domowych i rabatowych. Taki nawóz działa nie tylko szybko, ale i długofalowo. Po podlaniu widzę różnicę już po kilku dniach – liście stają się bardziej zielone, a pąki kwiatowe niemal pękają z siły.
fot. obi.pl
Nawóz do pelargonii z Obi. Jak działa?
Skład nawozu mówi sam za siebie: 15% azotu, 10% fosforu i aż 25% potasu. To idealne proporcje dla pelargonii, które potrzebują mocy do bujnego kwitnienia. Dodatek 2% magnezu wspiera wybarwienie liści, a mikroelementy takie jak żelazo, mangan czy bor poprawiają odporność roślin na choroby i stresy środowiskowe. W skrócie – kompletne wsparcie w jednej saszetce.
Odkąd stosuję ten nawóz, mój balkon wygląda jak z katalogu ogrodniczego. Pelargonie nie tylko kwitną intensywniej, ale też utrzymują zdrowy wygląd przez całe lato. Nie muszę już kombinować z różnymi produktami, bo wszystko mam pod ręką. Nawóz rozpuszczam w konewce – proporcje są jasno opisane na opakowaniu – i podlewam nim kwiaty raz w tygodniu. To wystarczy, żeby osiągnąć efekt wow bez zbędnego wysiłku.
Nie tylko do pelargonii. Inne rośliny balkonowe pokochają ten nawóz
Jeśli pelargonie rosną w jednej donicy z innymi roślinami balkonowymi, ten nawóz nadal się sprawdzi. Skład jest tak dobrany, że wspiera również inne gatunki kwitnące. Sprawdzałam go na kompozycjach z lobelią, petunią i bakopą – wszystkie rosły jak szalone. To świetna wiadomość dla tych, którzy nie mają czasu ani ochoty stosować kilku różnych preparatów na raz.
Cena z kolei jest zaskakująco niska. Za niecałe 21 zł mam koncentrat, który wystarcza na cały sezon. W porównaniu do innych nawozów do pelargonii, które trzeba dokupować co miesiąc – oszczędzam i czas, i pieniądze. Do tego łatwość użycia i wygodne pakowanie sprawiają, że nie wyobrażam już sobie pielęgnacji balkonowych roślin bez tej saszetki z Obi. Wystarczy rozpuścić, podlać i... patrzeć, jak rośnie.