Przechowywanie ziemniaków zimą potrafi być wyzwaniem. Gdy zaczynają kiełkować, tracą smak, jędrność i stają się mniej bezpieczne do jedzenia. Na szczęście istnieją proste sposoby, aby ziemniaki zostały świeże na dłużej – a jeden trik jest tak banalny, że wystarczy wam… jedno jabłko.
Gdzie i w czym najlepiej przechowywać ziemniaki zimą?
Aby ziemniaki pozostały świeże i jędrne przez całą zimę, warto pamiętać o kilku zasadach:
Zobacz także:
Miejsce przechowywania: powinno być chłodne, ciemne i przewiewne.
- Idealna temperatura: 4–8°C (piwnica, spiżarnia, chłodna klatka schodowa).
- Unikajcie kuchni i miejsc przy grzejniku – tam ziemniaki szybko kiełkują.
Opakowanie: wybierajcie materiały, które „oddychają”.
- Najlepsze: worki jutowe, lniane lub papierowe.
- Najgorsze: plastikowe torby i szczelne pojemniki – sprzyjają gniciu.
- Dobry pomysł: drewniane skrzynki wyłożone papierem lub słomą.
Towarzystwo warzyw: nie wszystkie się „lubią”.
- Trzymajcie ziemniaki z dala od cebuli i czosnku – te warzywa wzajemnie przyspieszają psucie.
- Najlepiej, żeby bulwy miały osobny worek lub skrzynkę.
Trik z jabłkiem, dzięki któremu ziemniaki zostają świeże na dłużej
Jednym z najprostszych sposobów na przedłużenie świeżości ziemniaków jest wrzucenie do worka jednego jabłka. To niewielki dodatek, który naprawdę działa. Jabłka wydzielają etylen – naturalny gaz roślinny, który spowalnia proces kiełkowania. Dzięki temu ziemniaki dłużej zachowują swój smak, jędrność i wygląd.
W praktyce wygląda to banalnie: bierzecie worek z ziemniakami, wkładacie do niego jedno świeże jabłko i zostawiacie w chłodnym miejscu. Tylko tyle. Ważne, aby co jakiś czas sprawdzać jabłko i wymieniać je na nowe, jeśli zacznie się psuć. To trik, który stosowały już nasze babcie, i choć prosty, potrafi uratować całą zimową spiżarnię.
Dlaczego ziemniaki zaczynają kiełkować i czemu to niebezpieczne?
Kiełkowanie ziemniaków to naturalny proces – bulwy próbują w ten sposób „odżyć” i wypuścić nowe pędy. Problem w tym, że razem z kiełkami pojawia się substancja zwana solaniną. To naturalny glikoalkaloid, który w dużych ilościach jest szkodliwy dla zdrowia. Objawy zatrucia mogą przypominać grypę żołądkową – nudności, wymioty, bóle brzucha.
Dodatkowo ziemniaki, które wypuściły kiełki, tracą swoje walory smakowe. Stają się miękkie, gorzkie i nieapetyczne. Oczywiście małe kiełki można odciąć, ale jeśli cała bulwa jest już pomarszczona i zielonkawa, lepiej zrezygnować z jej jedzenia. Dlatego tak ważne jest, aby zawczasu zadbać o odpowiednie warunki przechowywania i skorzystać z prostych metod, takich jak trik z jabłkiem.