Jeśli nie chcesz się truć chemikaliami, a mole lęgną się w twoich zapasach, sięgnij po ocet. Ten niepozorny płyn potrafi zdziałać cuda, ale tylko wtedy, gdy wiesz jak go użyć. Zdradzamy 1 sprytny trik, dzięki któremu pozbędziesz się moli spożywczych szybko i skutecznie.

Skąd biorą się mole w kuchennych szafkach?

Wydaje ci się, że dbasz o czystość w kuchni, a mimo to w pojemnikach z mąką czy ryżem pojawiają się nieproszeni goście? To znak, że mole spożywcze obrały sobie twoją kuchnię za dom. Najczęściej trafiają do nas w zakupach: w niepozornej paczce kaszy, przypraw czy bakalii już mogą czaić się jaja lub larwy.

Zobacz także:

Kiedy tylko trafią na sprzyjające warunki, ciepło, ciemno, dużo zapasów, rozmnażają się błyskawicznie. Larwy moli drążą tunele w mące, zostawiając po sobie pajęczynki i resztki jedzenia. Po jakimś czasie pojawiają się dorosłe osobniki, które krążą po kuchni w poszukiwaniu nowych kryjówek. I tak koło się zamyka.

Wystarczy wymycie szafek tym składnikiem. Mole nie odważą się zbliżyć

Tutaj wchodzi on, cały na biało - ocet. Zwykły, spirytusowy. Nie musisz inwestować w drogie środki czy zamawiać specjalistyczne preparaty. Wystarczy butelka octu i odrobina chęci. Weź gąbkę lub ścierkę, nasącz ją octem (ale tylko lekko - to właśnie zasada kropelkowa, czyli dosłownie 4-5 kropel) i przetrzyj wnętrze szafek, szczególnie rogów i zakamarków. Ocet ma silny zapach, który skutecznie odstrasza mole i neutralizuje zapachy przyciągające owady. Działa również dezynfekująco, co dodatkowo zabezpiecza twoją kuchnię przed inwazją.

Pamiętaj, że nie chodzi o zalanie półek octem. Wystarczy odrobina, dlatego tak ważna jest zasada kropelkowa, bo mniej znaczy więcej. Nadmiar może tylko podrażnić zmysły domowników, ale nie przyniesie lepszych efektów.

Inne domowe patenty na mole w żywności

Poza octem warto wdrożyć kilka dodatkowych trików. Po pierwsze: przechowuj produkty sypkie w szczelnie zamykanych słojach lub pojemnikach z uszczelką. Plastikowe torebki to dla moli żadna przeszkoda. Po drugie: regularnie przeglądaj zapasy. Stara kasza, nieużywana od miesięcy mąka czy otwarte opakowania orzechów to święto dla moli. Im mniej pokarmu mają do wyboru, tym mniejsze szanse, że się zadomowią.

Po trzecie: postaw na zapachy, których mole nie znoszą. Liście laurowe, goździki, ziele angielskie. Połóż je luzem w szafkach lub włóż do małych woreczków i rozmieść w strategicznych miejscach. Naturalne olejki eteryczne, jak lawendowy czy cytrusowy, też się sprawdzą. Na koniec: gdy zauważysz mole, nie wahaj się wyrzucić podejrzanych zapasów. Lepiej stracić paczkę ryżu niż mieć całą kuchnię pod okupacją.