Hortensje i rododendrony to królowe ogrodu, ale ich wymagania potrafią być… arystokratyczne. Kwaśna gleba, wilgoć, ochrona przed mrozem – wszystko musi się zgadzać. Przez lata używałam gotowych środków, aż w końcu trafiłam na coś znacznie lepszego. Lepszego i darmowego, bo„złoto z lasu” to... zwykłe szyszki.
Jesienna pielęgnacja dla hortensji i rododendronów. Za darmo i 2w1
Nie trzeba już inwestować w drogie nawozy i gotowe ściółki z ogrodniczego. Zwykłe szyszki z sosny czy świerkowe okazały się genialnym wsparciem dla hortensji i rododendronów. Działają jak preparat 2w1: są zarówno ściółką, jak i nawozem. Gdy trafią na rabatę, tworzą przepuszczalną warstwę ochronną, która zatrzymuje wilgoć w glebie, osłania korzenie przed mrozem i blokuje rozwój chwastów. Jednocześnie, rozkładając się powoli, oddają do gleby cenne składniki mineralne, takie jak fosfor, potas i cynk.
Zobacz także:
Hortensje szczególnie dobrze reagują na takie naturalne wsparcie. Ich korzenie mają wszystko, czego potrzebują do zimowania i szybkiego startu na wiosnę. Rododendrony również korzystają, bo szyszki dodatkowo zakwaszają podłoże, a to warunek ich zdrowego wzrostu. To właśnie dzięki obecności kwasów organicznych (np. taninowego), gleba utrzymuje właściwe pH. I nie trzeba żadnych sztucznych środków z półki „premium”, wystarczy to, co podaruje las.
Jak używać szyszek w ogrodzie? Zasady krok po kroku
Najlepsze są szyszki sosnowe i świerkowe, a więc duże, trwałe i łatwo dostępne. Zbieraj je jesienią, kiedy same spadają z drzew. Unikaj wilgotnych, spleśniałych lub porażonych przez owady. Jeśli nie jesteś pewien, czy są „czyste”, możesz je na kilka godzin wystawić na słońce w zamkniętym worku foliowym albo włożyć na pół godziny do piekarnika (80 st. C). Przed użyciem dobrze je też oczyścić z igieł i ziemi. Następnie postępuj zgodnie ze wskazówkami:
- Zanim rozsypiesz szyszki, usuń chwasty i spulchnij ziemię wokół roślin. Jeśli gleba jest bardzo uboga, możesz delikatnie wzbogacić ją kompostem. To przyspieszy działanie szyszek jako nawozu. Ważne, żeby gleba była lekko wilgotna.
- Rozłóż szyszki na powierzchni ziemi, tworząc warstwę o grubości 5–10 cm. Najlepiej zrobić to wokół podstawy krzewu, ale nie bezpośrednio przy pniu, zostaw 5–10 cm wolnej przestrzeni. Dzięki temu unikniesz gnicia i zapewnisz roślinie lepsze warunki wentylacji. W przypadku hortensji szyszki wyglądają też bardzo estetycznie, dodają rabacie naturalnego uroku.
- Jeśli chcesz urozmaicić wygląd ściółki lub poprawić jej właściwości, możesz wymieszać szyszki z korą sosnową, trocinami czy liśćmi. To świetna opcja, zwłaszcza jeśli nie masz dużej ilości szyszek. Taka mieszanka wygląda ciekawie i lepiej przylega do podłoża.
- Szyszki rozkładają się powoli – nawet przez kilka lat – więc nie trzeba ich często uzupełniać. Co jakiś czas warto jednak „przeczesać” warstwę ściółki, np. grabkami, by poprawić cyrkulację powietrza i zapobiec zbrylaniu. Przeglądaj je też raz na sezon, by upewnić się, że nie zagnieździły się tam szkodniki.
Jeśli chcesz szybciej dostarczyć roślinom składników mineralnych, możesz przygotować prosty wywar z szyszek. Wystarczy je zalać ciepłą wodą (deszczówka będzie najlepsza), zostawić na kilka dni i używać do podlewania hortensji i rododendronów. To naturalna odżywka, która wspiera wzrost i kwitnienie.