Kasztany (czy te jadalne, czy też nie) to symbol jesieni, ale też doskonały sezonowy produkt. Poza tym, że zwiastują nadejście złotej pory roku i kręcą się pod nogami podczas spacerów, mogą ułatwić życie na wielu płaszczyznach. Sprawdzą się w domowym spa, posiadają właściwości pieniące, a więc można z nich przygotować doskonały naturalny detergent, a także przydadzą się w piwnicach. W jakim celu? Ten patent mój dziadek stosował latami.
Co zrobić, żeby ziemniaki nie kiełkowały? Weź kasztany i żołędzie
Przechowywanie ziemniaków na zimę wiąże się z zastosowaniem pewnych prostych zasad. Dzięki nim bulwy nie będą kiełkować i zachowają doskonałą formę przez dobrych kilka miesięcy. Przede wszystkim chcąc zapobiec wyrastaniu pędów, ziemniaki należy trzymać z dala od światła – całą zimę powinny spędzić w całkowitej ciemności. Jeśli w spiżarni czy innym pomieszczeniu, gdzie trzymasz ziemniaki, znajduje się okno, dobrze jest je przykryć materiałem – ale uwaga, koniecznie oddychającym.
Zobacz także:
Mój dziadek do skrzynek z ziemniakami wrzucał zebrane na spacerze kasztany i żołędzie. Okazuje się bowiem, że wydzielają one substancje, które mogą zahamować proces kiełkowania bulw. Niekiedy też obok skrzynek kładł gałązki piołunu. Wydzielają one lotne substancje antygrzybicze, a więc działają na przechowywane ziemniaki jak tarcza przeciw pleśni.
Ziemniaki nie zgniją przez całą zimę. Podstawy prawidłowego przechowywania
Jeśli ziemniaki pochodzą z własnego poletka, należy zadbać to, by nie zostały wykopane za późno. Im późniejsza pora, tym więcej opadów i tym samym bardziej wilgotne bulwy, a takie są bardziej narażone na gnicie. Zwykle ziemniaki kopie się we wrześniu, jednak w tym roku temperatury w tym miesiącu były tak wysokie, że termin prac przesunął się o kilka tygodni. Z drugiej strony kopanie ziemniaków w wysokich temperaturach też nie jest wskazane – jeśli przegrzane trafią do zimnej piwnicy, będą szybciej się psuć.
Ziemniaki najlepiej przechowywać w skrzyniach, w których powietrze może swobodnie przepływać. Dzięki temu bulwy będą stale się obsuszać, co zniweluje szanse na gnicie. W pomieszczeniu, w którym przechowujemy ziemniaki, temperatura powinna wynosić od 7 do 10 st. C. W przypadku zbyt niskiej, a nawet kiedy dochodzi do przemrożenia bulw, te stają się bardziej podatne na gnicie, z kolei jeśli temperatura jest za wysoka i wraz z nią spada wilgotność, bulwy zaczną się „starzeć”, a więc marszczyć i kiełkować.