Znacie to uczucie, kiedy z trudem taszczycie na plażę torbę z przekąskami, leżak, ręcznik, wodę, krem z filtrem, może jeszcze matę i coś do picia? Zanim rozłożycie koc, już jesteście zmęczeni. A przecież plażowanie to relaks. Zamiast więc kombinować, jak zmieścić wszystko do jednej torby, może lepiej... zamienić torbę na coś bardziej wielofunkcyjnego?

W Sinsay pojawił się niedawno gadżet, który może rozwiązać ten problem. To składane krzesło 2w1 z wbudowaną torbą – lekkie, kompaktowe i praktyczne. Idealne dla każdego, kto ceni sobie wygodę bez nadmiaru bagażu. Sprawdziliśmy, jak się sprawdza i co można do niego spakować.

Zobacz także:

Krzesło 2w1 z Sinsay na plażę

To nie jest zwykły składany stołek. Krzesło z Sinsay pełni jednocześnie funkcję siedziska i torby – a to oznacza o jeden element bagażu mniej. Pod siedziskiem znajduje się zamykana na zamek torba o pojemności 12 litrów. Pomieści spokojnie to, co zabieracie ze sobą na parę godzin plażowania: butelkę wody, lunchbox z kanapkami, ręcznik, krem przeciwsłoneczny czy cienką książkę.

fot: sinsay.com

Krzesło ma kompaktowe wymiary (35 x 28 x 58 cm), waży nieco ponad kilogram i wytrzymuje obciążenie do 80 kg. Wykonane jest z poliestru i żelaza, co sprawia, że jest lekkie, ale stabilne. Po złożeniu nie zajmuje wiele miejsca i bez problemu można je zarzucić na ramię lub przewiesić przez plecak. Dostępne jest wyłącznie online na stronie sinsay.com, a jego cena to zaledwie 39,99 zł – czyli mniej niż koszt dwóch leżaków w wypożyczalni. Taki gadżet świetnie sprawdzi się też na pikniku, pod namiotem albo na rybach. Czyli tam, gdzie liczy się każdy kilogram bagażu.

Co spakować do torby w krześle z Sinsay?

Pojemność 12 litrów może nie brzmi imponująco, ale wystarczy na podstawowy plażowy ekwipunek. Kluczem jest przemyślane pakowanie. Co się zmieści? Bez problemu: duży ręcznik z mikrofibry (zajmuje mało miejsca), bidon z wodą, mały pojemnik z przekąskami, okulary przeciwsłoneczne w etui, miniapteczka, powerbank i oczywiście krem przeciwsłoneczny. Można też dorzucić książkę lub czytnik e-booków. 

Zamiast wrzucać wszystko luzem, warto wykorzystać małe woreczki materiałowe lub strunowe (zwłaszcza na prowiant) – dzięki temu szybciej znajdziecie to, czego potrzebujecie, a wnętrze torby pozostanie uporządkowane. Pamiętajcie też, by unikać ciężkich przedmiotów – krzesło mimo wszystko nie jest zamiennikiem plecaka wyprawowego.

Praktyczne gadżety na plażę

Krzesło 2w1 z Sinsay jest świetne na plażę, ale warto go uzupełnić o inne sprytne akcesoria. Na przykład szybkoschnący ręcznik z mikrofibry – zajmuje mało miejsca, a schnie w kilkanaście minut. Termiczna butelka utrzyma napój chłodny nawet przez kilka godzin w pełnym słońcu, a składana mata z izolacją zabezpieczy przed nagrzanym piaskiem.

Dobrym pomysłem są także kompaktowe parasole plażowe, które po złożeniu zmieszczą się do większej torby. Zestaw uzupełnia cienka bluza z filtrem UV, która ochroni ramiona w najgorętszych godzinach.

Pakując się na plażę, postawcie na rzeczy, które mają więcej niż jedno zastosowanie. Krzesło, które jest też torbą, ręcznik służący jako mata czy bidon pełniący funkcję termosu – to właśnie te drobne wybory sprawiają, że plażowanie staje się wygodniejsze i lżejsze.