Na to, jak róże przetrwają zimę, bardzo duży wpływ ma wcześniejsza pielęgnacja. Przycinanie i nawożenie w odpowiednich terminach, wystarczająco częste podlewanie, ochrona przed szkodnikami - to wszystko ma znaczenie dla dobrej kondycji róż, która pomaga roślinom lepiej znieść spadki temperatur. Co można zrobić dodatkowo jesienią, aby zabezpieczyć krzewy?

Jak zabezpieczyć róże przed mrozem?

Podstawowym zabiegiem, dzięki któremu skutecznie zabezpieczymy róże przed mrozem, jest kopczykowanie. Najważniejsze, żeby nie przeprowadzać go zbyt wcześnie. Należy z tym poczekać do pierwszych przymrozków, dlatego w każdym przypadku termin kopczykowania może być inny i warto monitorować prognozy. Usypany kopczyk nie musi być duży - wystarczy około 20 cm wysokości. Warto jednak zwrócić uwagę na materiał, którego używamy. Ważne jest zarówno to, czego użyjemy, jak i to, skąd weźmiemy ziemię.

Zobacz także:

Dobrze sprawdzi się połączenie zwykłej ziemi ogrodowej i kompostu. Mieszankę można wzbogacić o trociny lub piasek. Z kolei torfu należy unikać, ponieważ może przyczyniać się do rozwoju chorób grzybowych, a to ze względu na to, że bardzo chłonie wilgoć. Nie zaleca się także korzystania z ziemi zebranej tuż pod krzewem. Postępując w ten sposób, możemy odsłonić korzenie, co naraża je na działanie niskich temperatur. 

Czy róże na zimę trzeba ściółkować?

Kiedy kopczykowanie mamy za sobą, możemy rozważyć dodatkową ochronę róż poprzez ściółkowanie. Zaletą tego rozwiązania jest przede wszystkim zabezpieczenie kopczyków, a tym samym krzewów, przed silnym wiatrem oraz śniegiem. Taki stroisz można stworzyć z wielu materiałów, w tym igliwia, trocin, kory lub siana. 

Ta metoda może się sprawdzić zwłaszcza w przypadku róż okrywowych, dookoła których często jest trudno usypać kopczyki. Ochronę przed niskimi temperaturami stanowi również agrowłóknina, którą okrywa się nawet całe krzewy. Wcześniej należy się jednak upewnić, że róże przeszły już w stan spoczynku. Nie powinno się okrywać róż, gdy temperatury są wciąż zbyt wysokie, ponieważ może to zaszkodzić roślinom.

Jesienna pielęgnacja róż. Co z cięciem?

Jedyne cięcie róż, jakie warto przeprowadzać jesienią, jest cięciem wyłącznie sanitarnym. Usuwamy wtedy wyłącznie pędy uschnięte, uszkodzone czy chore. Ze standardowym przycinaniem czekamy do wiosny, ponieważ pędy skrócone jesienią nie zdążą już zdrewnieć przed nadejściem zimy, co zwiększy ich podatność na przemarznięcie. Przy każdym cięciu należy pamiętać o korzystaniu z czystych i dobrze naostrzonych narzędzi, aby nie zmiażdżyć pędów i nie przenieść na roślinę żadnych patogenów, które mogłyby osłabić jej kondycję.