Miód to jeden z tych produktów, które często stoją na kuchennej półce – zawsze pod ręką, by dodać go do herbaty, owsianki czy wypieków. Ale to, gdzie stoi, ma ogromne znaczenie. Jeśli trzymasz miód w szafce niedaleko piekarnika albo kaloryfera, narażasz go na warunki, które niszczą wszystko, co w nim najcenniejsze.

Dlaczego przechowywanie miodu „pod ręką” to zły pomysł?

W kuchni wygoda to podstawa. Miód trafia więc zwykle do szafki kuchennej często tuż przy piekarniku, na półkę nad czajnikiem albo – co gorsza – na blat koło kuchenki. Problem w tym, że to miejsca, gdzie temperatura regularnie przekracza 30 st. C. A miód nie lubi ciepła. W takich warunkach traci enzymy, witaminy i inne związki bioaktywne, które odpowiadają za jego właściwości prozdrowotne. Zamiast działać przeciwbakteryjnie czy łagodzić podrażnienia gardła, staje się jedynie słodkim dodatkiem bez większej wartości.

Zobacz także:

Jedną z najgorszych rzeczy, jaka może spotkać miód, jest kontakt z nadmiernym ciepłem. Gdy temperatura w kuchennej szafce wzrasta, enzymy w miodzie zaczynają się rozkładać. To samo dzieje się, gdy stoi tuż przy kaloryferze, zwłaszcza zimą, gdy grzejniki pracują pełną parą. Miód to produkt wrażliwy na zmiany temperatury – najlepiej czuje się w stałej, chłodnej, ale nie nadmiernie zimnej przestrzeni. A tego nie znajdziesz w bezpośrednim sąsiedztwie źródeł ciepła.

Gdzie powinien leżeć miód?

Najlepsze miejsce do przechowywania miodu to chłodne, suche i ciemne pomieszczenie – jak spiżarnia, piwnica czy oddalona od piekarnika szafka. Temperatura nie powinna przekraczać 18–20 st. C. Wilgoć i światło to kolejne czynniki, które wpływają na pogorszenie jakości miodu. Jest higroskopijny – pochłania wilgoć z otoczenia, a to może prowadzić do fermentacji. Jeśli dodatkowo opakowanie nie jest szczelne, do wnętrza mogą przedostawać się obce zapachy, które miód łatwo chłonie. A przecież nikt nie chce czuć cebuli czy przypraw korzennych w łyżeczce miodu dodanej do herbaty.

Wiele osób zastanawia się, czy miód można trzymać w lodówce. I choć to miejsce zapewnia stabilną temperaturę i brak światła, ma swoje minusy. Przede wszystkim przyspiesza krystalizację. Miód staje się twardy i trudny do nabierania. Ale z punktu widzenia przechowywania lodówka jest dobrym rozwiązaniem, szczególnie dla zapasów, które nie są używane na co dzień. Wystarczy pamiętać o szczelnym zamknięciu słoika, by uniknąć pochłaniania wilgoci i zapachów. Jeśli miód używasz codziennie, trzymaj go w kuchni, ale z dala od źródeł ciepła i światła. Resztę możesz schować do lodówki.