Masz ochotę na lekkie buty, które pasują do wszystkiego, a przy okazji są modne, wygodne i  kosztują grosze? To jest możliwe. Sandałki gladiatorki wracają i robią furorę, a Sinsay właśnie wypuścił model, który momentalnie podbił Instagram. Sprawdziliśmy też, co na to CCC i też jesteśmy w szoku.

Hit czy kit? Sandałki gladiatorki powracają

Pamiętasz te buty z cienkimi paskami oplatającymi stopy, które kojarzyły się z antycznym Rzymem? Tak, to właśnie gladiatorki i znów są w modzie. Ale tym razem nie w wersji „na pokaz” z milionem sznurków i niewygodnym zapięciem, tylko w wygodnym, codziennym wydaniu. It-girls już je noszą, a polskie sieciówki reagują błyskawicznie.

Zobacz także:

Gladiatorki w 2025 roku to bardziej stylowy kompromis niż ekstrawagancja. W modzie chodzi teraz o funkcjonalność i autentyczność, a te sandałki pasują idealnie do codziennego stylu. Krótkie szorty, lniana sukienka, szerokie spodnie z wysokim stanem i wszystko gra. Jeśli zależy ci na butach, które założysz i na spacer z psem, i na city break, i na spontaniczne wyjście na kolację z przyjaciółmi, gladiatorki sprawdzą się jak złoto. Tym bardziej, jeśli są lekkie, miękkie, na rzepy i kosztują mniej niż 40 zł.

Sandałki gladiatorki z Sinsay po taniości

Wchodzisz do sklepu internetowego Sinsay i od razu rzuca ci się w oczy ten model: czarne sandałki na grubszej podeszwie, z szerokimi paskami i solidnym rzepem. Nie mają miliona zbędnych detali. Są proste, wygodne i mają coś, co pokocha każda minimalistka z zamiłowaniem do wygody. A to wszystko za 39,99 zł. Dlaczego ten model robi furorę? 

fot: Sinsay.pl

Po pierwsze, wygodna podeszwa. Zapięcie na rzep to złoto. Zero kombinowania i zero otarć. Po drugie – są lekkie jak piórko. Możesz w nich przespacerować pół miasta i nadal nie poczujesz zmęczenia. Ponadto są uniwersalne. Te sandałki to modowy kameleon. Pasują do sukienek boho, dresowych kompletów, a nawet do garniturowych spodni. To też świetna opcja na wakacje. Wrzucasz do walizki, zajmują tyle miejsca co nic, a masz pewność, że twoje stopy będą ci wdzięczne. W social mediach ten model już ma swoje pięć minut. Influencerki zestawiają go z białymi skarpetkami, noszą do maxi spódnic albo robią z niego główny punkt stylizacji.

Podobne modele też w CCC

Jeśli jednak z jakiegoś powodu nie przepadasz za Sinsay lub chcesz opcji z nieco wyższej półki (choć nadal przystępnej), CCC też ma coś do powiedzenia w tym temacie. Marka Jenny Fairy wypuściła bardzo podobne sandały — również czarne, również na platformie i z wygodnym zapięciem. Różnica między Sinsay a CCC? Głównie w detalach i stylu wykończenia. My znaleźliśmy i polecamy te modele:

Sandały Jenny

fot: ccc.pl

Mają wygodną podeszwę i zapięcie na rzep, co ułatwia użytkowanie. Będą idealne na letnie spacery, spotkania z przyjaciółmi i oczywiście wakacyjne wyjazdy. Kosztują 139,99 zł.

Sandały Nelli Blu

fot: ccc.pl

Ten model jest „lżejszy” i bardziej delikatny. Idealny dla pań 50+ z wygodną podeszwą i modnymi paseczkami. Bardzo dobrze trzyma stopę i nie obciera. Kosztuje jedynie 49,99 zł.