Nie trzeba wydawać fortuny, żeby wygodnie poleżeć na plaży i nie walczyć z ręcznikiem, który zwiewa wiatr. W tym roku postawiłam na praktyczne rozwiązanie – składany leżak z Sinsay. Kosztuje mniej niż dobra pizza, mieści się w torbie, a jego rozłożenie zajmuje dosłownie chwilę. I nie, nie trzeba go dźwigać, bo mieści się pod pachą.

Leżak, a nie waży więcej niż torebka. W sam raz na wakacje

Mogłoby się wydawać, że leżaki to duże, nieporęczne konstrukcje. Ale ten z Sinsay zaskakuje lekkością – waży zaledwie 0,65 kg, czyli mniej niż przeciętna torba z zakupami. Dzięki temu bez problemu można go wrzucić do bagażnika albo po prostu przerzucić przez ramię i zabrać na spacer nad jezioro, piknik w parku albo relaks w ogrodzie. To nie mebel, który zajmuje pół bagażnika, tylko funkcjonalny gadżet na lato.

Zobacz także:

Nie ma co ukrywać – leżak z Sinsay to bestseller, który sprzedaje się błyskawicznie. I wcale mnie to nie dziwi. W promocji kosztuje 37,99 zł (zamiast 45,99 zł), co przy obecnych cenach w sklepach z akcesoriami plażowymi brzmi jak żart. Ale to nie żart – to cena za funkcjonalność, wygodę i styl w jednym. Trzeba tylko pamiętać, że dostępny jest tylko online, więc nie ma co liczyć na znalezienie go w sklepie stacjonarnym. Klik i gotowe – kilka dni później jest już pod drzwiami.

fot. sinsay.com

Gadżet na plażę, który robi różnicę. Niewielki i wygodny

Czerwony w białe paski – klasyczny, letni design, który pasuje do każdego ręcznika, parawanu i bikini. Ale wygląd to nie wszystko. Ten model jest składany, wykonany z poliestrowego materiału i żelaznej ramy, więc niestraszny mu ani piach, ani kontakt z wodą. W zestawie jest także torba transportowa, więc nie trzeba kombinować z reklamówkami albo folią. Po złożeniu bez problemu mieści się nawet do większej plażowej torby. Wymiary? 38 x 39 x 37 cm – w sam raz, żeby wygodnie usiąść, ale nie zajmować pół plaży.

Znasz to uczucie, kiedy kładziesz się na rozgrzanym piasku, a potem przez cały dzień obracasz się jak naleśnik, bo słońce smaży z każdej strony? Ten leżak to wybawienie. Siedzisko ląduje bezpośrednio na piasku, ale konstrukcja oparcia pozwala manewrować katem nachylenia. Dzięki temu możesz pozwolić sobie i na wylegiwanie się w pełnym słońcu i obranie pozycji wygodniej do czytania. 

Leżak z Sinsay kosztuje grosze. Jest idealny nie tylko nad wodę

Ten składany hit z Sinsay sprawdza się nie tylko nad wodą. To świetny wybór do ogrodu, na balkon, a nawet jako awaryjne miejsce do siedzenia na festiwalach, plenerowych koncertach czy w kolejce do food trucka. Małe rozmiary i łatwość składania czynią go uniwersalnym akcesorium piknikowym. A kiedy się zabrudzi? Wystarczy przetrzeć wilgotną szmatką – materiał schnie błyskawicznie, więc nie trzeba się martwić plamami po lodach czy napojach.

Sezon trwa, a cena nie będzie niższa. Promocja –17% to dobra okazja, żeby upolować leżak, zanim stanie się towarem deficytowym. W dodatku czerwony model w paski to obecnie jedyny dostępny wariant w tej cenie, więc kto lubi klasyczne, wakacyjne kolory – ten nie powinien się wahać. Dostawa tylko online sprawia, że nie trzeba nawet wychodzić z domu. Wystarczy parę kliknięć, żeby zyskać spokój i wygodę na całe lato. I co najważniejsze – bez smażenia się na ręczniku jak naleśnik.