Ciepło bijące tylko z górnej części kaloryfera to nie tylko dyskomfort, ale też spore straty energetyczne. W wielu przypadkach winowajcą nie jest wcale powietrze w instalacji, ale coś znacznie bardziej uporczywego. Jeżeli dolna część grzejnika jest lodowata, czas działać i to szybko, zanim rachunki za prąd czy gaz wymkną się spod kontroli.
Kaloryfer ciepły tylko na górze. Gdzie leży problem?
Wydaje się, że wszystko działa, bo grzejnik jest gorący… ale tylko na górze. Tymczasem dolna część pozostaje zimna, a w pomieszczeniu zaczyna być chłodno mimo włączonego ogrzewania. To znak, że coś blokuje przepływ wody i niekoniecznie jest to powietrze. Choć odpowietrzanie kaloryfera to pierwszy krok, nie zawsze rozwiązuje problem. W wielu przypadkach źródłem kłopotów jest osad kaloryferowy, który zbiera się latami na dnie grzejnika i tworzy skuteczną barierę dla gorącej wody.
Zobacz także:
Zanieczyszczenia te to nie tylko błoto i kamień kotłowy, ale także fragmenty rdzy, które powstają wskutek reakcji chemicznych wewnątrz instalacji. Gdy ciepła woda nie ma jak przebić się przez taki korek, dolna część kaloryfera nie nagrzewa się wcale. A to przekłada się bezpośrednio na wyższe rachunki za ogrzewanie, bo próbując dogrzać pomieszczenie, sięgasz po wyższe ustawienia na termostacie.
Spłuczka elektryczna. Sposób na osad kaloryferowy
Jeśli dolna część kaloryfera konsekwentnie odmawia współpracy, czas wezwać fachowca. Hydraulik dysponujący spłuczką elektryczną może dokładnie przepłukać instalację i usunąć z niej wszelkie zanieczyszczenia. To najlepsze rozwiązanie w przypadku mocno zanieczyszczonych kaloryferów. Proces ten polega na wtłaczaniu wody pod dużym ciśnieniem, często z dodatkiem specjalnych środków chemicznych, które rozpuszczają osad.
Całość trwa zazwyczaj od godziny do dwóch w przypadku jednego grzejnika, w zależności od stopnia zanieczyszczenia. Jeśli cały dom ogrzewany jest przez kilka grzejników z tym samym problemem, warto zaplanować całą operację nawet na pół dnia. Tego typu oczyszczanie to inwestycja, która szybko się zwraca. Kaloryfer odzyskuje pełną moc grzewczą, a rachunki za prąd czy gaz przestają rosnąć jak na drożdżach.
Jak samodzielnie wypłukać zanieczyszczenia z kaloryferów?
Wezwanie specjalisty to najlepsze wyjście, niemniej niektóre działania można podjąć samodzielnie, o ile posiada się w tej materii podstawową wiedzę i doświadczenie. Jeśli podejrzewasz, że przyczyną zimnego dołu jest osad, możesz spróbować wypłukać instalację samodzielnie. Zacznij od maksymalnego odkręcenia zaworu dopływowego grzejnika. Dzięki temu zwiększysz przepływ gorącej wody i dasz jej szansę „przepchać” osad zalegający w dolnych partiach instalacji.
Następnie pozostaw kaloryfer włączony na pełnej mocy przez kilkanaście godzin. Ciepła woda pod ciśnieniem często wystarczy, by wypłukać drobniejsze zanieczyszczenia. Po tym czasie wróć do standardowych ustawień i sprawdź, czy grzejnik nagrzewa się równomiernie. Jeśli nie, można powtórzyć cały proces lub, jeśli problem nadal nie ustępuje, wezwać fachowca.
Zimny dół grzejnika. Reaguj szybko, zanim dopadną cię rachunki za ogrzewanie
Problem niedogrzanego kaloryfera to nie tylko kwestia komfortu. Jeśli dolna część pozostaje zimna, a pomieszczenie nie osiąga zadanej temperatury, termostat automatycznie będzie wymuszał na systemie dogrzewanie. To z kolei oznacza większe zużycie energii i nie ma znaczenia, czy korzystasz z pieca gazowego, elektrycznego czy pompy ciepła.
W sezonie grzewczym, kiedy system działa niemal bez przerwy, takie niewielkie niedoskonałości mogą prowadzić do zauważalnych różnic w miesięcznych kosztach. Dlatego nie warto czekać z naprawą. Im szybciej zareagujesz, tym mniej zapłacisz za ogrzewanie. Prawidłowo działający kaloryfer to nie tylko komfort cieplny, ale i realna oszczędność.









