Sezon grzewczy w Polsce trwa kilka miesięcy, bo często już od wczesnej jesieni aż do wiosny, a w związku z tym jest to czas, kiedy portfele Polaków cierpią z powodu kosztownych wydatków. Wszystko przez nieuniknione w tym okresie rachunki za ogrzewanie. Okazuje się, że ogromne wartości na miesięcznych rozliczeniach to często wina nieprzemyślanych działań gospodarzy, które nie dość, że działają nieefektywnie, to dodatkowo niepotrzebnie „nabijają” koszty. I choć błędów, które popełniają Polacy w sezonie grzewczym, jest naprawdę sporo, to jednym z najczęstszych jest brak świadomości o tzw. zasadzie „jedynki”. Sprawdź, na czym polega ta metoda i o czym jeszcze koniecznie pamiętać przez te kilka jesienno-zimowych miesięcy.
Najczęstszy błąd podczas sezonu grzewczego
Zmniejszenie wysokich rachunków za ogrzewanie każdego miesiąca wcale nie musi być równoznaczna z nagłym zmniejszeniem komfortu cieplnego w pomieszczeniach domowych. Okazuje się, że to, co ma szczególnie negatywny wpływ na wysokie opłaty miesięczne w sezonie grzewczym, to przede wszystkim niepoprawne posługiwanie się termostatem (głowicą termostatyczną), który znajduje się niemal na każdym kaloryferze.
Zobacz także:
Termostaty, które są obecne na większości grzejników, służą do ustawiania temperatury w pomieszczeniach i to właśnie tu pojawia się główny problem. Zwykle okazuje się, że w momencie, gdy w mieszkaniu robi się chłodniej, Polacy odkręcają głowicę z wartości minimalnej na maksymalną, np. ze śnieżynki lub 1 na 3 lub 4, z myślą, że w domu od razu zrobi się ciepło.
W rzeczywistości pomieszczenia nagrzewają się dopiero po kilkudziesięciu minutach. Gdy z kolei w domu jest już za gorąco, grzejnik znów zostaje zakręcony, co jest jedną z najmniej efektywnych metod ogrzewania mieszkania i wpływa negatywnie na komfort cieplny oraz rachunki za ogrzewanie. Właśnie dlatego w sezonie grzewczym warto pomyśleć o zastosowaniu tzw. zasady „jedynki”.
Zasada „jedynki” hitem na sezon grzewczy
Aby więc nie popełniać błędu związanego z nieprawidłową obsługą termostatu obecnego na kaloryferze, to w sezonie grzewczym warto pamiętać o skutecznej zasadzie „jedynki”. Wiedza ta skutecznie poprawi komfort cieplny w mieszkaniu i jednocześnie ochroni portfel przed nadmiernymi opłatami związanymi z rachunkami za ogrzewanie.
Zasada „jedynki” jest bardzo prosta. Wystarczy bowiem pamiętać, że najlepsze efekty podczas ogrzewania mieszkania jesienią i zimą daje podkręcanie kaloryfera maksymalnie o jedną wartość na skali dostępnej na termostacie grzejnikowym. Kolejnym krokiem jest odczekanie kilkunastu minut, a następnie zastanowienie się, czy to wystarczająco, czy może potrzebna jest kolejna „jedynka” w górę.
Jakie są inne sposoby na poprawę komfortu cieplnego w domu?
Zasada „jedynki” to przydatna metoda, która z pewnością ochroni portfel przed nadmiernymi wydatkami w sezonie grzewczym, ale nie jest to jedyny sposób na oszczędność i poprawę komfortu cieplnego w mieszkaniu. Oprócz tego warto również zwrócić uwagę na:
- szczelność okien i drzwi,
- stan kaloryferów,
- stosowanie ekranów zagrzejnikowych,
- montaż termostatów.









