Wiele z was zna ten moment, kiedy świeżo wyjęte z bębna ręczniki wcale nie pachną tak, jak powinny. Zamiast przyjemnej świeżości – lekka stęchlizna, wilgoć albo coś, co trudno nawet nazwać. Dlaczego tak się dzieje i jak temu raz na zawsze zaradzić? Okazuje się, że klucz tkwi nie tylko w samym praniu, ale też w… kondycji waszej pralki. A na to jest bardzo proste rozwiązanie — metoda 3/90.

Dlaczego pranie traci świeżość? Winny bywa nie tylko detergent

Choć często obwiniamy słabo pachnące środki do prania czy zbyt niską temperaturę, problem zwykle zaczyna się wcześniej. Ręczniki zbierają wilgoć, są grubsze niż zwykłe ubrania i schną dłużej — jeśli nie dopierają się dobrze, ich włókna zatrzymują zapach.

Zobacz także:

Ale prawdziwym źródłem nieświeżości bardzo często jest sama pralka. W jej bębnie, szufladce i uszczelkach odkładają się resztki proszku, płynu do płukania, kamień i wilgoć. To idealne środowisko dla bakterii i pleśni, które później „odbijają się” na zapachu waszego prania. Nawet najlepszy detergent nie da rady, jeśli urządzenie nie jest regularnie czyszczone. W efekcie ręczniki nigdy nie pachną naprawdę świeżo — nawet wtedy, gdy dopiero co wyjęłyście je z bębna.

Metoda 3/90 to prosty sposób na pachnącą pralkę

Żeby pozbyć się nieprzyjemnych zapachów u źródła, wystarczy raz na trzy miesiące uruchomić pralkę na 60 lub 90°C. To właśnie metoda 3/90 — szybka, tania i skuteczna. Zamiast płynu do płukania wlejcie do szufladki ocet albo specjalny detergent do czyszczenia pralek. Ciepła woda i kwaśny roztwór rozpuszczą nagromadzone osady i usuną bakterie, które odpowiadają za ten charakterystyczny, „wilgotny” zapach w bębnie.

Dobrym pomysłem jest też ręczne czyszczenie uszczelek — tam zbiera się mnóstwo wilgoci oraz resztek tkanin. Warto zajrzeć również do filtra, bo jeśli jest zablokowany, pralka pracuje słabiej i gorzej dopiera. Po takim zabiegu różnicę poczujecie od razu — a ręczniki po praniu znowu będą pachnieć tak, jak powinny.

Jak prać ręczniki, by zawsze były miękkie i świeże?

Na co dzień stawiajcie na proste zasady. Po pierwsze — nie przeładowujcie bębna. Ręczniki potrzebują przestrzeni, żeby się dobrze wypłukać. Po drugie — nie przesadzajcie z płynem do płukania. Choć pachnie kusząco, potrafi oblepiać włókna i utrudniać suszenie, co znowu prowadzi do nieświeżości.

Najlepiej prać ręczniki w 60°C, z dobrze dobraną ilością detergentu. A po praniu dajcie im porządnie wyschnąć w przewiewnym miejscu. Wilgotny ręcznik powieszony na grzejniku czy skręconej suszarce to gotowy przepis na brzydki zapach.

Kiedy połączcie to wszystko z metodą 3/90, problem śmierdzącej pralki po prostu znika. A wy możecie znów cieszyć się miękkimi, pachnącymi ręcznikami, które aż chce się przyłożyć do twarzy.