W sklepach ogrodniczych znajdziemy ogromny wybór nawozów do roślin, jednak zanim postawimy na gotowe preparaty, warto zajrzeć do kuchni. Wystarczy jeden składnik, który zazwyczaj ląduje w koszu, a zamiokulkas odżyje i raz-dwa wypuści nowe pędy. Przygotowanie domowego nawozu jest banalnie proste i nie wymaga wiele wysiłku.
Jak zrobić domowy nawóz do zamiokulkasa?
Przygotowanie domowego nawozu, który pobudzi zamiokulkasa do wzrostu i wesprze jego kondycję, nie sprawi trudności nawet niedoświadczonym miłośnikom roślin. Potrzebne są jedynie skórki od bananów. Takie odpadki należy pokroić na mniejsze kawałki i wysuszyć. Można użyć w tym celu piekarnika lub suszarki do grzybów. Następnie skórki trzeba zmielić, na przykład z wykorzystaniem młynka do kawy. Dwie łyżeczki bananowego proszku rozpuszcza się w litrze wody.
Zobacz także:
Gotowym nawozem należy podlewać roślinę raz na dwa tygodnie. Jeśli brakuje nam czasu na przygotowanie mikstury w ten sposób, można również pokrojone skórki od banana wymieszać z ziemią, a potem podlać. Owocowe odpadki będą rozkładały się powoli, stopniowo uwalniając cenne składniki.
Dlaczego warto stosować nawóz ze skórek od banana?
Bananowy nawóz to przede wszystkim źródło wielu cennych dla zamiokulkasa składników odżywczych. Taka domowa odżywka zawiera między innymi potas i fosfor, które pozytywnie wpływają na rozwój roślin i wspomagają ich wzrost. Dzięki nim wsparcie zyskuje nie tylko system korzeniowy, lecz także procesy metaboliczne. Poprawia się zarówno kondycja rośliny, jak i struktura gleby.
Dodatkowo nawóz ze skórek od banana to świetny sposób na to, by zaoszczędzić, zamiast kupować kolejny preparat ze sklepu ogrodniczego. Proszek z owocowych odpadków może być przechowywany nawet przez kilka miesięcy i wystarcza na długo. Co więcej, to również świetny krok w stronę życia w duchu zero waste, ponieważ coś, co normalnie trafiłoby do kosza, może zyskać drugie życie.
Najczęstsze błędy w uprawie zamiokulkasa
Przyczyną słabej kondycji zamiokulkasa może być niedobór składników odżywczych, jednak warto zwrócić uwagę również na to, czy nie popełniamy błędów w pielęgnacji. Jednym z nim jest zbyt częste podlewanie rośliny. Zamiokulkas lepiej poradzi sobie z suszą niż z przelaniem, które może doprowadzić do gnicia korzeni. Dlatego nawadniamy go dopiero wtedy, kiedy ziemia w doniczce przeschnie.
Zamiokulkasowi nie służą również przeciągi i zmiany temperatury. Warto postawić go w miejscu, w którym nie będzie narażony na takie czynniki. Istotne jest też umieszczenie go tam, gdzie światło będzie rozproszone. Zamiokulkas lubi jasne miejsca, ale wystawienie go na zbyt silne działanie promieni słonecznych może skończyć się poparzeniem liści.