Nie da się ukryć — mycie szyb to jedna z tych domowych czynności, które najczęściej kończą się rozczarowaniem. Smugi, zaciek, plamy po kroplach wody… Niby było tak dobrze, a jednak nie do końca. Znasz to? Jeśli masz dość szorowania i nie znosisz zapachu octu, koniecznie sprawdź ten sposób. Jest prostszy, czystszy i naprawdę działa.

Mycie szyb kończy się smugami i zaciekami? Oto powód

Smugi nie biorą się znikąd. Bardzo często są wynikiem jednego z kilku prostych błędów.

Zobacz także:

  1. Pierwszy z nich to brudne narzędzia. Ściereczka z resztkami tłuszczu czy gąbka, która wcześniej szorowała kuchenny blat, to gwarancja niepowodzenia.
  2. Kolejny błąd to pomijanie pierwszego etapu czyszczenia – zmycia tzw. wstępnego brudu. Kurz, tłusta sadza (zwłaszcza przy oknach od strony ulicy lub w kuchni), resztki nikotyny – to wszystko trzeba usunąć, zanim przejdziesz do właściwego mycia szyb.
  3. Najlepiej zacząć od ram i framug, a dopiero potem zająć się szybami, używając czystej ściereczki. Tylko wtedy efekt będzie naprawdę idealny.

Mycie szyb – bez smug, bez polerowania i bez octu

Mycie szyb kojarzy się zwykle z jednym – męką. Czasochłonne szorowanie, niekończące się polerowanie i na koniec smugi. A gdy do tego dochodzi jeszcze nieznośny zapach octu, który potrafi utrzymać się w powietrzu przez kilka godzin, motywacja znika szybciej niż brud z idealnie umytej szyby. Ale prawda jest taka, że ocet to niejedyne rozwiązanie. Jedną z nich jest domowy środek na bazie amoniaku.

Wodny roztwór amoniaku (czyli związek azotu i wodoru), znany też jako woda amoniakalna, ma bardzo silne właściwości odtłuszczające, dlatego świetnie radzi sobie z uporczywym brudem, osadem nikotynowym i kurzem. Co ważne – amoniak bardzo szybko odparowuje, więc nie zostawia smug, co w przypadku szyb ma ogromne znaczenie. Można go kupić w każdej większej drogerii, markecie budowlanym lub przez internet. 

Domowy płyn z amoniakiem do mycia szyb. Przygotowanie

Chcesz przetestować sposób, który naprawdę działa? Wystarczy wymieszać 2 łyżki amoniaku z 1 litrem ciepłej wody. Całość najlepiej przelać do butelki z atomizerem, żeby ułatwić aplikację na szyby. Dla wzmocnienia efektu można dodać kilka kropel płynu do naczyń – wtedy roztwór nie tylko szybciej poradzi sobie z tłustymi zabrudzeniami, ale też sprawi, że szyba będzie lśniła jak po profesjonalnym myciu.

Po spryskaniu wystarczy przetrzeć szybę ściereczką z mikrofibry albo papierowym ręcznikiem. I to wszystko – żadnego polerowania, żadnego szorowania i absolutnie żadnych smug. Domowy płyn na bazie amoniaku sprawdzi się w każdej sytuacji, ale szczególnie dobrze radzi sobie z mocno zabrudzonymi szybami – np. po zimie, przy drogach o dużym natężeniu ruchu czy w kuchni, gdzie osadza się tłuszcz. W takich przypadkach klasyczne środki często zawodzą lub wymagają sporego wysiłku. Tutaj efekt jest widoczny po jednym przetarciu.

Zachowaj środki ostrożności. Tak należy obchodzić się z amoniakiem

Dla wielu osób największą wadą popularnych domowych sposobów jest zapach. Ocet, choć skuteczny, po prostu śmierdzi – i nie da się tego obejść. W przypadku amoniaku sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Owszem, sam w sobie ma charakterystyczny zapach, ale nie jest tak intensywny, a do tego bardzo szybko się ulatnia. Dzięki temu w kilka minut po zakończeniu mycia szyb w mieszkaniu nie zostaje nawet ślad po zapachu. 

Warto jednak pamiętać, że amoniak to mimo wszystko substancja chemiczna. Nie należy go mieszać z innymi silnymi detergentami, szczególnie z wybielaczami na bazie chloru – taka kombinacja może być niebezpieczna. Po zakończeniu mycia dobrze jest przetrzeć szyby suchą ściereczką, żeby usunąć ewentualny nadmiar płynu.