To było frustrujące. Co roku sadzę surfinie na balkonie, staram się, jak mogę – regularne podlewanie, nasłonecznione miejsce, nawet odrobina miłości i rozmów z roślinami. Ale mimo to efekt był mizerny. Zielone liście rosły jak szalone, ale z kwiatami było dużo gorzej. Moja sąsiadka, zaprawiona w bojach balkonowych ogrodniczka, tylko rzuciła okiem i od razu wiedziała, co poszło nie tak – za dużo azotu, za mało wszystkiego innego.
Sekret? Nawóz do surfinii, ale nie byle jaki
Okazuje się, że surfinie – choć wyglądają niepozornie – mają konkretne wymagania. Nie wystarczy im pierwszy lepszy nawóz z marketu, bo nadmiar azotu faktycznie powoduje „przypakowanie” liści, ale już nie kwiatów. Moja sąsiadka poleciła coś, co u niej działa od lat – Burza Kwiatów 2w1, dostępny w Obi. Granulat, który wystarczy wysypać raz na pół roku i zapomnieć. A efekty widoczne są po 7 dniach.
Zobacz także:
Burza Kwiatów 2w1 to nie jest zwykły nawóz. To preparat o wydłużonym działaniu, który każdego dnia, przez 6 miesięcy, odżywia rośliny balkonowe – surfinie, pelargonie, petunie i całą resztę. W opakowaniu znajduje się 300 g granulatu, zamkniętego w naturalnej żywicznej otoczce. Ta z kolei reaguje na wilgoć i temperaturę gleby – im cieplej i bardziej wilgotno, tym szybciej uwalniają się składniki odżywcze.
Zero ryzyka przenawożenia. Pelargonie będą kwitną bujnie i szybko
Największy plus? Brak ryzyka przenawożenia. Nawóz nie działa na zasadzie „raz wsypany, zaraz za dużo”. Wręcz przeciwnie – mikroelementy są uwalniane stopniowo, dokładnie wtedy, kiedy roślina ich potrzebuje. A że surfinie lubią pić i kąpać się w słońcu, tempo działania nawozu samo dopasowuje się do ich potrzeb. W praktyce oznacza to mniej zachodu i więcej radości z kwitnienia.
Nie każdy ma czas i cierpliwość, żeby bawić się w ogrodnika co drugi dzień. Sama wiem, jak to jest – praca, zakupy, dzieci, a tu jeszcze podlej, zasil, obserwuj. Burza Kwiatów 2w1 to rozwiązanie idealne właśnie dla takich osób. Wsypujesz raz na sezon i masz z głowy. Bez ciągłego myślenia, bez kalendarza nawożeń – a efekt jest jak z katalogu ogrodniczego.
fot. obi.pl
Nawóz z Obi za 2 dyszki, a efekt? Balkon zalany kwiatami jak z Instagrama
Już po tygodniu zauważyłam różnicę. Liście dalej były zielone i zdrowe, ale co najważniejsze – zaczęły pojawiać się dziesiątki nowych pąków. Z czasem surfinie wystrzeliły jak szalone. Balkon zmienił się w kolorową kaskadę, a sąsiadki z innych pięter zaczęły się dopytywać, co takiego zrobiłam. A ja tylko się uśmiechałam – wystarczyła paczuszka z Obi i dobra rada.
Za 23,99 zł dostałam produkt, który działa przez pół roku, nie wymaga mojej stałej uwagi, a do tego gwarantuje efekt wow. Nie ma lepszej rekomendacji niż własne oczy i zaskoczenie, że coś naprawdę działa „tak po prostu”. Jeśli surfinie wyglądają na zmęczone albo nie chcą kwitnąć – nie trzeba od razu ich skreślać. Czasem wystarczy zmienić nawóz. I posłuchać sąsiadki.