Uwielbiam multifunkcyjne kosmetyki, które pozwalają mi zaoszczędzić grube setki. Wolę wydać na słoneczne wakacje, które należą nam się po całym roku nieprzewidywalnej pogody. Niewielki sztyft działa jak pomadka, szminka, róż oraz kontur. Aż tyle, za tak niewiele!

Water Jelly Tint Faceboom - jak działa?

Galaretkowata konsystencja znajduje się w pomarańczowym opakowaniu typu sztyft. Dobrze się wykręca i nie marnujemy produktu aż do końca. Z łatwością można wyjąć resztę i zużyć. Pięknie konturuje jak róż czy bronzer, dodaje rumieńca oraz jest soczystą pomadką w jednym. Ja lubię go stosować także jako delikatne cienie na powieki. To sztyft w podobie tych, które powstają na zagranicznym, koreańskim rynku. Róż w formie żelki i tintów jest tam obecnie must have, który podkreśla cerę "doll face". Konsystencja dodatkowo ma funkcję "antystresową", delikatnie gibiąc się na boki podczas aplikacji. Nie ściera się przez długie godziny! Odcień Papaya to mój ulubiony, który pięknie podkreśla każdą karnację!

Zobacz także:

Opinie użytkowniczek

Użytkowniczki uwielbiają ten galaretkowaty tint, który zastępuje im kilka kosmetyków. W tym róż do policzków czy pomadkę. To idealny towarzysz do zabrania w podróż. Sprawdźcie, jak wypowiadają się o nim poniżej: 

Długo trzyma, ja po nim nakładam bezbarwny balsam do ust.

Idealny do policzków, na usta oraz jako delikatny kontur na twarzy. Polecam!

Ten krem nawilżający za grosze to świetna baza pod makijaż

To mój ulubiony krem nawilżający od lat. Idealnie się wchłania, nie roluje pod makijażem i spełnia się jako baza. Przedłuża trwałość makijażu, który aplikuję nawet latem. Zawiera olej z nasion chia oraz elektrolity z wody morskiej, które odświeżają i rewitalizują cerę. Polecam, bo to jedynie 17 zł, a starcza na 3 miesiące!