Zaraza ziemniaczana to jedna z najczęściej atakujących pomidory chorób. To poważne zagrożenie dla upraw, ponieważ może doprowadzić do bardzo dużych zniszczeń. Najważniejszym krokiem, który uchroni plony, jest profilaktyka. Stosowanie domowych sposobów może być skutecznym rozwiązaniem. Warto więc wypróbować niebieski oprysk, który robiła moja babcia. Wygląda nietypowo, ale działa jak trzeba.

Jak rozpoznać zarazę ziemniaczaną na pomidorach?

Zaraza ziemniaczana to choroba grzybowa, która dotyka m.in. pomidory oraz inne rośliny z gatunku psiankowatych. Zwykle objawia się ciemnymi plamami na liściach — z początku są małe i zielone, z czasem jednak są coraz większe i przybierają ciemniejszą barwę. Plamy najczęściej pojawiają się na dolnych liściach, niemniej mogą też zaatakować całą roślinę.

Zobacz także:

Wtedy łodygi i pędy przybierają brunatny kolor, liście więdną i opadają, a na ich spodniej stronie zauważalne są zarodniki grzybni. Kolejny objaw to plamy na owocach pomidorów — charakteryzują się tym, że są ciemne i mokre, niekiedy też pokryte są białym nalotem. To oznaka, że owoce zaraz zaczną gnić. Warto dodać, że na poważniejszy atak zarazy ziemniaczanej bardziej narażone są pomidory spod osłon.

Oprysk na bazie jodyny. Babciny sposób na zarazę ziemniaczaną

Jodyna, dawniej szerzej stosowana w medycynie i kosmetyce, dzisiaj również znajduje swoje zastosowanie. Nabyć ją można w aptece za zaledwie kilka złotych. Ze względu na silne działanie w uprawie roślin stosuje się tylko odrobinę tej substancji, tak więc jedna mała buteleczka wystarczy na cały sezon (za wysokie stężenie może spalić roślinę). Jodyna wykazuje szereg właściwości. Przede wszystkim działa przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo i przeciwwirusowo.

Nie dziwi więc fakt, że jodyna odnajduje się jako składnik domowego oprysku przeciw zarazie ziemniaczanej, która jest niczym innym jak chorobą grzybową. Ponadto stosowanie mieszanki z jodyną w uprawie roślin przyczynia się do:

  • zwiększenia plonów,
  • przyspieszenia pączkowania i zawiązywania owoców,
  • przyspieszenia wzrostu roślin,
  • ochrony korzeni przed gniciem,
  • zwalczania szkodliwych drobnoustrojów, grzybów czy pleśni,
  • zwiększenia odporności roślin na niekorzystne czynniki środowiskowe.

Oprysk z jodyny na pomidory. Pamiętaj o proporcji

Zaraza ziemniaczana potrafi zniszczyć całe uprawy pomidorów, dlatego tak ważne jest, by działać zapobiegawczo. Chcąc uchronić krzaki przed atakiem chorób grzybowych, warto stosować domowy oprysk z jodyny. To sprawdzona metoda sprzed lat, która jest prosta, tania i przede wszystkim skuteczna. Do tego podkręca tempo wzrostu sadzonek oraz wpływa na zwiększenie plonowania.

Przygotowanie oprysku z jodyny nie jest trudne, niemniej należy być bardzo ostrożnym i precyzyjnym podczas odmierzania składników. Proporcja 2:3:4 w przypadku octu, jodyny i mąki jest bardzo istotna — brak skrupulatności i mieszanie składników „na oko” może finalnie doprowadzić do zaszkodzenia roślinom, zwłaszcza jeśli będzie za dużo jodyny. Ciekawostką jest, że obecna w mące ziemniaczanej skrobia sprawia, że po wymieszaniu z jodyną mieszanina zabarwia się na niebiesko (granatowo), stąd nietypowy kolor oprysku. 

Składniki:

  • 2 szklanki wody,
  • 1 szklanka deszczówki,
  • 2 g jodyny,
  • 3 g octu 10 proc.,
  • 4 g mąki ziemniaczanej.

Przygotowanie i stosowanie:

Wszystkie składniki dokładnie wymieszaj, a następnie przelej do butelki o pojemności 1,5 l i dopełnij całość wodą deszczową (rozcieńczenie jest bardzo ważne). Tak przygotowany roztwór warto połączyć z kilkoma kroplami płynu do mycia naczyń, by ułatwić rozpylanie. Specyfik stosuj co tydzień przez całe lato. Co istotne, jod szybko się ulatnia, a więc opryski przygotowane na bazie jodyny należy od razu wykorzystać.