Jeśli macie w domu sansewierię — znaną też jako język teściowej — to pewnie już wiecie, że to jedna z najbardziej odpornych roślin doniczkowych. Ale czy wiecie, że możecie ją nie tylko utrzymać przy życiu, ale też sprawić, że będzie wyglądać jak z katalogu? Wystarczy prosty, domowy nawóz z dwóch składników, który zrobicie w kilka chwil. Efekty? Zaskakująco szybkie i spektakularne. Zobaczcie sami!
Sansewieria, czyli język teściowej. Uprawa i pielęgnacja
Sansewieria nie wymaga częstego podlewania, radzi sobie nawet w słabszym świetle i wybacza zapominalstwo. To właśnie dlatego tak często trafia do naszych mieszkań. Jej długie, sztywne liście w paski sprawiają, że prezentuje się nowocześnie i elegancko — niezależnie od stylu wnętrza.
Zobacz także:
Nie oznacza to jednak, że można ją całkowicie zostawić samą sobie. Choć nie jest kapryśna, to jednak lepiej rośnie i piękniej wygląda, gdy zapewnicie jej odrobinę troski. Kluczem jest umiarkowane podlewanie (najlepiej raz na dwa-trzy tygodnie) i dobre stanowisko — jasne, ale nie bezpośrednio nasłonecznione. Zimą podlewajcie ją jeszcze rzadziej. A wiosną i latem? To czas, kiedy naprawdę warto ją zasilić!
Sansewieria. Czym ją nawozić?
Jak każda roślina, sansewieria też potrzebuje składników odżywczych, by rosnąć zdrowo, mieć jędrne liście i intensywne kolory. Możecie sięgnąć po gotowe nawozy do kaktusów lub sukulentów, ale jeśli wolicie naturalne rozwiązania — mamy coś lepszego. Domowy nawóz, który zrobicie z rzeczy, które zwykle... lądują w koszu.
Mowa o skórce banana. Tak, dobrze czytacie! Skórka, którą najczęściej wyrzucacie po zjedzeniu owocu, to prawdziwa bomba składników odżywczych dla waszej sansewierii. Zawiera mnóstwo potasu, fosforu i innych mikroelementów, które wspomagają rozwój korzeni, wzmacniają strukturę liści i poprawiają ich koloryt. A wszystko to bez chemii i bez wydawania pieniędzy.
Domowy nawóz do sansewierii
Przepis jest banalnie prosty i nie wymaga żadnego specjalistycznego sprzętu. Wystarczy tylko trochę cierpliwości i... litr wody z kranu.
Składniki:
- 1 skórka z dojrzałego banana
- 1 litr wody
Sposób przygotowania:
Pokrójcie skórkę banana na drobne kawałki. Umieśćcie je w słoiku lub butelce i zalejcie litrem wody. Odstawcie miksturę na 24 do 48 godzin — nie dłużej! Po tym czasie odcedźcie płyn i gotowe. Ale uwaga — zanim zaczniecie podlewać swoją sansewierię, nawóz trzeba rozcieńczyć w proporcji 1:5 z czystą wodą. Dzięki temu nie będzie zbyt intensywny i nie zaszkodzi roślinie.
Jak często podlewać?
Ten naturalny nawóz najlepiej sprawdza się w sezonie wzrostu, czyli od marca do września. Wystarczy jedno podlewanie w miesiącu, żeby zauważyć różnicę. Liście staną się jędrniejsze, bardziej zielone i zyskają zdrowy połysk. Nie przesadzajcie jednak z częstotliwością — zbyt dużo dobra też może zaszkodzić. Taki nawóz możecie też stosować do innych roślin domowych — szczególnie tych, które lubią potas, jak np. draceny czy fikusy. Ale to sansewieria najbardziej skorzysta z tego bananowego zastrzyku energii