Tego nikt się nie spodziewał. Lidl po cichu wprowadził wyprzedaż, która w niektórych sklepach przypomina prawdziwe cenowe szaleństwo. I nie chodzi o końcówki serii czy nieznane marki – na półkach za grosze leżą dobrze znane przekąski, napoje, a nawet wegańska kawa. Informacja o promocji pojawiła się najpierw na Instagramie, m.in. na profilu deal.zycia, a teraz szybko rozchodzi się po internetowych grupach i forach. Wszystko przez to, że nie ma jej w gazetkach – to sprawia, że wielu klientów odkrywa ją dopiero na miejscu.
Tajna promocja w Lidlu: ceny od 50 groszy za słodycze i napoje
Na nagraniu, które udostępnił profil deal.zycia, widać prawdziwy raj dla fanów przekąsek.. Na półkach Lidla leżą produkty przecenione do symbolicznych 50 groszy. Wśród nich: orzeszki w karmelu, kolorowe landrynki, pistacjowe batony, wafle, kokosowo-ananasowe napoje, lemoniady, a nawet gotowa wegańska kawa. Brzmi jak żart? A jednak – to wszystko dostępne w wybranych sklepach.
Zobacz także:
To, co wyróżnia tę promocję, to fakt, że nie została oficjalnie ogłoszona. Nie ma o niej wzmianki w gazetkach, a nawet na stronie internetowej Lidla. Wyprzedaż została zauważona przez czujnych klientów i błyskawicznie trafiła do sieci. Co więcej – jak wynika z komentarzy – asortyment objęty promocją różni się w zależności od lokalizacji sklepu. To oznacza, że warto zajrzeć do swojego Lidla i sprawdzić, co akurat się trafi.
Niektóre ceny robią naprawdę ogromne wrażenie. Produkty, które wcześniej kosztowały 5–6 zł, dziś można wyrwać za kilka groszy. Rabaty sięgają nawet 90%, co czyni tę ofertę jedną z najbardziej atrakcyjnych w ostatnich tygodniach. I choć nie wiadomo, jak długo potrwa ta tajna promocja, klienci już szturmują sklepy, licząc na łowy.
Lidl zaskakuje klientów: zachwyty w komentarzach i polowanie na okazje
W komentarzach pod postem na Instagramie widać wyraźnie, że promocja wzbudziła ogromne emocje. Internauci piszą: „Za 50 groszy to aż szkoda nie wziąć!”, „W moim Lidlu była cała paleta batoników i napojów – aż się oczy świecą”, „Nie wierzyłam, ale sprawdziłam i faktycznie – wszystko po grosze!”.
Nie brakuje też relacji z własnych zakupów. Widać zdjęcia wózków wypchanych po brzegi przekąskami. Użytkownicy podpowiadają sobie nawzajem, w których lokalizacjach promocja jest aktywna. Jednocześnie zaznaczają, że nie wszystkie sklepy mają te same produkty – warto więc się rozejrzeć i nie zrażać się, jeśli coś z filmu akurat nie występuje.
Cała akcja przypomina trochę tajne testy magazynowe – bez reklamy, bez zapowiedzi, tylko dla uważnych. Lidl ewidentnie postawił na dyskretną wyprzedaż, ale efekt przerósł oczekiwania. Dzięki mediom społecznościowym informacja o niej rozeszła się błyskawicznie, a w wielu sklepach półki z przecenami zaczynają świecić pustkami.









