To właśnie gwiazda betlejemska jako pierwsza wprowadza do domu świąteczną atmosferę, a jej głęboka czerwień potrafi odmienić każde wnętrze. Żeby jednak roślina naprawdę zachwyciła, potrzebuje kilku prostych, ale konsekwentnie stosowanych zabiegów pielęgnacyjnych. W grudniu szczególnie warto zadbać o jej kondycję — i wykorzystać domowy trik, dzięki któremu liście nabiorą pięknej barwy. 

Gwiazda betlejemska w grudniu. Czego potrzebuje, by zachwycać?

Choć gwiazda betlejemska nie jest wymagająca, zimą trzeba dać jej dokładnie to, co lubi najbardziej: stabilne warunki. Zacznijcie od miejsca. Roślina nie znosi przeciągów i gwałtownych zmian temperatury, dlatego nie stawiajcie jej przy drzwiach balkonowych ani tuż przy kaloryferze. Najlepiej odnajdzie się na komodzie lub parapecie z rozproszonym światłem, gdzie może spokojnie aklimatyzować się do domowych warunków.

Zobacz także:

Drugim kluczowym elementem jest podlewanie. Poinsecja lubi lekką wilgotność ziemi, ale pod żadnym pozorem nie zniesie stojącej wody w podstawce. Korzenie szybko reagują na przelanie, a roślina zaczyna gubić liście. Dobrą praktyką jest podlewanie małymi porcjami i dopiero wtedy, gdy wierzch podłoża lekko przeschnie. W grudniu świetnie sprawdza się też metoda podlewania „od dołu”.

Zimą w mieszkaniach panuje suche powietrze, a to nie sprzyja gwieździe betlejemskiej. Jeśli zauważycie, że końcówki liści zaczynają się lekko podwijać, warto zwiększyć wilgotność. Wystarczy ustawić obok rośliny nawilżacz albo położyć na grzejniku miskę z wodą. Taki drobiazg wpływa na jej wygląd zaskakująco mocno.

Fusy z kawy w roli naturalnej odżywki. Wystarczą 2 łyżeczki

Fusy z kawy to jeden z tych domowych sposobów, które naprawdę mają sens — szczególnie w przypadku gwiazdy betlejemskiej. Poinsecja uwielbia lekko kwaśne podłoże, a fusy właśnie taki odczyn pomagają utrzymać. Do tego dostarczają śladowych ilości azotu, który wspiera zdrowy wzrost i poprawia intensywność wybarwienia przylistków.

Jak je stosować? Najlepiej wsypać 2 łyżeczki suchych fusów na powierzchnię ziemi i delikatnie wymieszać je z jej wierzchnią warstwą. To wystarczy, żeby roślina przez kilka tygodni korzystała z ich dobrodziejstw. Pamiętajcie tylko, że fusy muszą być całkowicie suche — wilgotne mogą pleśnieć, a tego roślina zdecydowanie nie lubi.

Ten prosty trik warto powtórzyć raz na dwa lub trzy tygodnie. Nie zaszkodzi, nie przeciąży podłoża, a przy tym delikatnie poprawi warunki, w których poinsecja wybarwia swoje słynne, czerwone liście.

Jak dbać o poinsecję, by jej liście przybrały głęboki kolor?

Intensywna czerwień gwiazdy betlejemskiej nie pojawia się przypadkiem — to reakcja na dobre warunki. Zadbajcie o stabilność: nagłe przenoszenie rośliny, podmuch mroźnego powietrza z okna czy zbyt bliska odległość od kaloryfera mogą sprawić, że liście zbledną albo zżółkną. Poinsecja nie lubi stresu, a najmniejsza zmiana potrafi odbić się na jej wyglądzie.

Równie ważne jest odpowiednie podłoże — najlepiej lekkie, przewiewne, z dodatkiem torfu. Jeśli kupiłyście roślinę w grudniu, nie musicie jej przesadzać od razu, ale w kolejnych miesiącach warto zapewnić jej świeżą ziemię. Do tego lekkie, regularne nawożenie (może być biologiczne, może być mineralne, ale w małych dawkach), a roślina odwdzięczy się pięknym, równomiernym wybarwieniem.

Warto też dbać o to, by roślina miała trochę spokoju. Nie przesuwajcie jej co kilka dni w inne miejsce, nie ustawiajcie w przeciągu i nie zraszajcie jej liści codziennie. Poinsecja lubi warunki przewidywalne — i wtedy pokazuje się z najlepszej strony.

Błędy, przez które gwiazda betlejemska traci kolor

Najczęstszy błąd to przelanie. Jeśli ziemia jest mokra przez kilka dni, roślina zacznie tracić liście od dołu — to pierwszy znak, że dzieje się coś złego. Drugi problem to zbyt suche powietrze. Zdarza się, że gwiazda betlejemska po ustawieniu tuż przy grzejniku zaczyna się kruszyć i więdnąć. W takiej sytuacji spróbujcie odsunąć ją choć o kilkanaście centymetrów.

Kolejnym błędem jest kupowanie rośliny, która już w sklepie marzła — najczęściej dzieje się tak, gdy stoi przy drzwiach wejściowych. Nawet jeśli wygląda dobrze, po kilku dniach w domu zaczyna tracić kolor. Warto więc wybierać egzemplarze, które stoją głębiej w sklepie i mają mocne, jędrne liście.

Zimą warto też uważać na zbyt intensywne nawożenie. Grudzień to dla poinsecji czas kwitnienia, a nie bujnego wzrostu, więc lepiej postawić na delikatne wsparcie — na przykład właśnie fusy z kawy — niż na mocne nawozy, które mogą zaszkodzić jej delikatnym korzeniom.