W starych pudełkach, szufladach i skrytkach po dziadkach często kryją się skarby, o których nawet nie masz pojęcia. Jednym z nich może być ta niepozorna moneta z PRL-u. Choć dla wielu to zwykły relikt minionej epoki, dla kolekcjonerów bywa prawdziwą perełką wartą nawet 2000 zł. Sprawdź, czy przypadkiem nie masz jej w domu lub na strychu.

Od czego zależą ceny monet z PRL-u?

Jeśli myślisz, że monety z czasów PRL-u są bezwartościowe, to musisz wiedzieć, że rynek numizmatyczny rządzi się swoimi prawami. O wartości decyduje przede wszystkim rzadkość, czyli liczba zachowanych egzemplarzy w dobrym stanie. Czasem monety, które krążyły w obiegu tylko przez chwilę, są dziś praktycznie nie do zdobycia, co podnosi ich cenę.

Zobacz także:

Duże znaczenie ma również stan zachowania. Numizmatycy oceniają monety na specjalnej skali, im mniej rys, wgnieceń i śladów użytkowania, tym lepiej. Moneta w stanie menniczym, czyli takim, jakby właśnie wyszła z mennicy, może być warta wielokrotnie więcej niż taki sam egzemplarz mocno zużyty.

Kolejnym elementem wpływającym na cenę jest błąd menniczy. Jeśli dany rocznik ma nietypową cechę – przesunięcie wybicia, brak jednego detalu, czy niewłaściwy stop metalu – kolekcjonerzy potrafią zapłacić za nią naprawdę dużo. Wybija się też znaczenie nakładu. Monety bite w małych ilościach albo wycofane z obiegu szybko stają się białymi krukami. W przypadku monet z PRL-u kluczowa jest też popularność motywu i styl projektowy charakterystyczny dla tamtych czasów. Symbole przemysłu, kłosy zbóż czy stylizowany orzeł to elementy, które dziś mają wartość sentymentalną, a to także podnosi cenę.

Moneta z PRL-u za 2000 zł

Moneta, o której mowa, to 20 zł z motywem kłosów i budynku z 1974 roku. Na pierwszy rzut oka wygląda niepozornie: jest lekka, aluminiowa i przez lata funkcjonowała w codziennym obiegu. Jednak dziś budzi ogromne zainteresowanie kolekcjonerów. Wszystko dlatego, że egzemplarze w świetnym stanie należą do rzadkości.

Rewers monety z 1974r. - 20 zł / fot: Chris M/Wikipedia.pl

W serwisach ogłoszeniowych i na aukcjach numizmatycznych pojawiają się oferty, w których taka moneta potrafi osiągać nawet 2000 zł. Najwyżej wyceniane są sztuki zachowane niemal idealnie, bez śladów obiegu. Gdy tylko pojawiają się na rynku, szybko znajdują nowych właścicieli. Warto przyjrzeć się jej projektowi – na awersie znajduje się charakterystyczna kompozycja: kłosy zbóż u dołu oraz stylizowane pionowe struktury przypominające elewacje lub elementy przemysłowe. Ten minimalistyczny, surowy styl był bardzo typowy dla monet z PRL-u początku lat 70.

Dlaczego niektóre egzemplarze są tak drogie? Głównie ze względu na niski stopień zachowania monet aluminiowych z tamtych lat. Aluminium szybko się ścierało, wyginało i matowiało. Monety, które przetrwały bez uszkodzeń, są dziś prawdziwą rzadkością. Do tego część nakładu mogła zostać wycofana i przetopiona, co dodatkowo podbija ich wartość.

Inne poszukiwane i rzadkie monety z okresu PRL-u

Choć 20 zł z 1974 roku robi dziś furorę, nie jest jedyną monetą z czasów PRL-u, na którą warto zwrócić uwagę. Numizmatycy polują także na 10 zł z Mieszkiem i Dobrawą, szczególnie egzemplarze z błędami menniczymi. Popularne są również monety z Papieżem Janem Pawłem II z końcówki lat 80., które mimo wysokich nakładów mogą być warte więcej, jeśli zachowały idealny stan.

Do rzadkich egzemplarzy należą także niektóre monety próbne, bite w niewielkiej liczbie sztuk jako testy projektów. Często mają oznaczenie „PRÓBA", co sprawia, że od razu wyróżniają się na tle zwykłego obiegu. Warto też sprawdzić stare monety okolicznościowe z motywami historycznymi i przemysłowymi – te z początku lat 70. i 80. bywają dziś przedmiotem zaciekłych licytacji.