Portulaka wielkokwiatowa sprawdzi się tam, gdzie innym roślinom może być zbyt jasno i za gorąco. Prażące słońce to dla niej żaden problem. Roślina nie potrzebuje wiele do szczęścia - wystarczy zapewnić jej odpowiednie stanowisko i dobrze przepuszczalne podłoże, a ozdobi balkon morzem pięknych kwiatów.

Portulaka wielkokwiatowa - jak o nią dbać?

Portulaka wielkokwiatowa nie ma dużych wymagań. Aby pięknie rosła i bujnie kwitła, warto zwrócić uwagę na kilka wskazówek pielęgnacyjnych. Przede wszystkim należy zapewnić jej dobrze nasłonecznione stanowisko - nawet prażące słońce nie jest jej straszne. Portulaka najlepiej odnajdzie się w miejscu suchym i ciepłym. Narażona na chłód i wysoką wilgoć roślina szybko zamiera. Podobnie dzieje się w przypadku umieszczenia jej w podłożu gliniastym, ciężkim i mokrym.

Zobacz także:

Portulaka wielkokwiatowa nie potrzebuje ziemi zasobnej w składniki odżywcze - urośnie nawet w glebie jałowej. Ważne, aby zapewnione podłoże było przepuszczalne. Jeśli ziemia jest zbyt żyzna, warto przemieszać ją z warstwą piachu. 

fot. Wagner Campelo/Adobe Stock

Uprawa i pielęgnacja portulaki wielkokwiatowej

Jeśli decydujemy się na uprawę balkonową portulaki wielkokwiatowej, warto wykorzystać do tego ziemię do kaktusów i sukulentów, wymieszaną z niewielką ilością uniwersalnego podłoża. Należy pamiętać o tym, aby pojemnik był wyposażony w otwory odpływowe, a na jego dnie powinna znajdować się kilkucentymetrowa warstwa drenażowa (na przykład z keramzytu).

Podlewanie rośliny będzie się różniło w zależności od jej wieku. Młode sadzonki trzeba nawadniać częściej, nie dopuszczając do całkowitego wyschnięcia podłoża - ziemia powinna być stale lekko wilgotna, ale nie mokra. Starsze rośliny lepiej znoszą suszę, a podlewamy je wtedy, kiedy wierzchnia warstwa podłoża będzie sucha. Zbyt obfite podlewanie może doprowadzić do gnicia korzeni, z kolei długotrwały niedobór wody to przepis na słabsze kwitnienie. 

Co grozi portulace i jak sobie z tym radzić?

Portulaka wielkokwiatowa wyróżnia się sporą odpornością na szkodniki, jednak czasami roślinę atakują mszyce. Można sobie z tym łatwo poradzić domowymi sposobami. Skutecznym środkiem jest na przykład oprysk z wody i sody oczyszczonej. Wystarczy w litrze ciepłej wody rozpuścić pół łyżeczki sody i spryskać roztworem roślinę, kiedy płyn wystygnie.

Z mszycami poradzi sobie także oprysk przygotowany na bazie czosnku. Trzy zgniecione ząbki zalewa się litrem wody i odstawia na dobę. Po odcedzeniu płynu spryskujemy nim dokładnie roślinę.