Jesienne chłody i pierwsze przymrozki sprawiają, że ręka sama sięga po zawory na kaloryferach. Zanim jednak zacznie się sezon grzewczy na całego, warto upewnić się, że ciepło nie ucieka z domu przez nieszczelne okna. W przeciwnym razie nawet najmocniej rozkręcone grzejniki nie poradzą sobie z utrzymaniem komfortu, a rachunki poszybują w górę.

Grzejniki to nie wszystko. Ciepło może uciekać niezauważenie

Choć grzejniki w sezonie jesienno-zimowym pracują pełną parą, czasem trudno zauważyć różnicę w temperaturze. Problem nie musi tkwić w samym ogrzewaniu, tylko w tym, że ciepłe powietrze ucieka szybciej, niż zdąży się rozprzestrzenić po pomieszczeniu. Najczęstszym winowajcą są okna – nawet drobne nieszczelności mogą powodować straty ciepła sięgające kilkudziesięciu procent.

Zobacz także:

W efekcie grzejniki muszą pracować dłużej i intensywniej, by uzyskać ten sam efekt, co przekłada się na wyższe rachunki. Warto podkreślić, że nieszczelności mogą powodować straty ciepła nawet do 30%.

Test świeczki. Prosty sposób na wykrycie nieszczelności

Zanim zacznie się kombinować z ustawieniami grzejników, warto zrobić prosty eksperyment: test świeczki. Potrzebna będzie tylko zapalona świeca lub zapałka i chwila wolnego czasu. Trzeba powoli przesuwać płomień wzdłuż ramy okiennej – najlepiej wzdłuż całego obwodu, ze szczególnym uwzględnieniem narożników. Jeżeli płomień zaczyna drgać, przechyla się lub nawet gaśnie, to znak, że w danym miejscu znajduje się nieszczelność. Metoda ta jest bardziej precyzyjna niż sprawdzanie dłonią, bo pozwala wykryć nawet delikatny ruch powietrza.

Najbardziej efektywnie test świeczki wypada jesienią, czyli tuż przed rozpoczęciem intensywnego sezonu grzewczego. To moment, w którym różnica temperatur między wnętrzem a otoczeniem jest już na tyle duża, że nieszczelności stają się łatwo wykrywalne. Warto też pamiętać, żeby test wykonywać przy zamkniętych oknach i drzwiach oraz przy wyłączonych wentylatorach – tak, żeby nic nie zakłócało zachowania płomienia. Regularne sprawdzanie szczelności, na przykład dwa razy do roku, pozwala nie tylko zmniejszyć wydatki na ogrzewanie, ale też dłużej utrzymać okna w dobrym stanie. 

Uszczelnianie okien. Jak się za to zabrać?

Jeśli test świeczki wykazał, że przez okna ucieka ciepło, czas na uszczelnianie. W sklepach dostępne są różne materiały: taśmy uszczelniające, pianki, silikon, gumowe uszczelki czy nawet gąbki. Przed ich zastosowaniem trzeba dokładnie oczyścić ramy okienne – kurz, wilgoć i tłuszcz mogą obniżyć przyczepność. Przyda się też podstawowy zestaw narzędzi: nóż do tapet, szpachelka, pistolet do silikonu i suche szmatki. Jeśli trzeba usunąć stare, zużyte uszczelnienie, warto zrobić to ostrożnie, nie uszkadzając powierzchni. Dopiero wtedy można nanieść nowy materiał, który skutecznie zatrzyma ciepło wewnątrz.

Uszczelnione okna to jedno, ale warto też zwrócić uwagę na inne potencjalne źródła strat ciepła. Drzwi balkonowe, skrzynki rolet zewnętrznych czy nawet gniazdka w ścianach zewnętrznych mogą być miejscem ucieczki ciepłego powietrza. Warto je skontrolować podczas tej samej rundy, co okna. Dobrze też zadbać o to, by pomieszczenia były wietrzone krótko, ale intensywnie – najlepiej kilka minut przy szeroko otwartych oknach, zamiast zostawiania ich uchylonych na godzinę.