Znalezienie skutecznego kremu przeciwzmarszczkowego po 50-tce to nie lada wyzwanie. Skóra potrzebuje czegoś więcej niż tylko nawilżenia – potrzebuje wsparcia od środka. I właśnie taki produkt udało się znaleźć. Co najlepsze? Kosztuje mniej niż 20 zł i zbiera rewelacyjne opinie.
Krem na zmarszczki. 50-tki powinny wrzucić ten słoiczek do koszyka
Zmarszczki to temat, który wraca jak bumerang – zwłaszcza po 50. roku życia. Skóra staje się cieńsza, mniej jędrna, traci elastyczność i nawilżenie. W efekcie zaczynają się pojawiać nie tylko drobne linie, ale też głębsze bruzdy, szczególnie w okolicach ust, oczu czy na czole. Wiadomo, czasu się nie cofnie, ale... można działać z głową. I nie trzeba przy tym wydawać fortuny. Wygładzający krem przeciwzmarszczkowy 50+ Komórki Młodości marki Lirene to odpowiedź na potrzeby dojrzałej cery – zwłaszcza tej po pięćdziesiątce.
Zobacz także:
Głównym bohaterem tego kremu są tzw. regeneracyjne komórki młodości. To brzmi jak marketingowy slogan, ale za tą nazwą kryje się coś realnego – ekstrakt z brązowej makroalgi, który pobudza skórę do działania. Dzięki niemu zwiększa się produkcja kolagenu i elastyny, czyli tego, co odpowiada za jędrność i elastyczność. W efekcie skóra nie tylko wygląda lepiej, ale faktycznie się regeneruje. A to robi ogromną różnicę. Szczególnie przy cerze, która przeszła już swoje.
fot. lirene.pl
Zmarszczki wygładzone, cera rozświetlona. Ten krem to hit
Największy atut tego kremu to realne wygładzenie zmarszczek. Nie chodzi o optyczny efekt tuż po nałożeniu, ale o codzienną, stopniową poprawę kondycji skóry. Dzięki zawartości aktywatora wzrostu fibroblastów krem wspomaga odbudowę komórkową. To oznacza, że działa jak wewnętrzny „remont” – struktura skóry staje się gęstsza, bardziej zbita, zmarszczki są mniej widoczne, a twarz wygląda młodziej.
Każdy kosmetyk może być skuteczny, ale jeśli nieprzyjemnie się go nakłada, szybko ląduje na dnie szuflady. Ten krem ma jednak lekką, kremową konsystencję, która szybko się wchłania. Nie zostawia tłustej warstwy, nie roluje się pod makijażem. Zapach jest delikatny, świeży – idealny do porannej pielęgnacji. Nadaje się zarówno na dzień, jak i na noc. A ponieważ można go stosować też na szyję i dekolt, jeden słoiczek robi naprawdę sporo roboty.
Naturalna moc przeciw zmarszczkom. Olej z awokado i kwas hialuronowy
Poza działaniem anti-aging krem Lirene dba o codzienny komfort skóry. W składzie znajduje się olej z awokado, który świetnie nawilża, zmiękcza i odżywia. To ważne, bo przesuszona skóra szybciej się starzeje i bardziej uwidacznia zmarszczki. Do tego dochodzi kwas hialuronowy – składnik, którego nie trzeba przedstawiać. Tworzy ochronny film na skórze, zapobiega utracie wilgoci i wspiera barierę hydrolipidową. Skóra zyskuje miękkość i sprężystość już po kilku dniach stosowania.
W sieci aż roi się od pozytywnych komentarzy. Użytkowniczki chwalą ten krem za wszystko – od działania, przez cenę, po wydajność. To właśnie ten stosunek jakości do ceny jest największym zaskoczeniem. Za mniej niż 20 zł (dostępny m.in. w aptekach) dostajesz produkt, który robi to, co drogie kremy za 200 zł często tylko obiecują. Cera będzie gładka, napięta, bardziej promienna.