Ziemiórki to trudne do usunięcia drobne muchówki, które mogą doprowadzić do obumarcia rośliny. Ważne jest, by działać szybko, a najlepiej zacząć od domowych sposobów, które skutecznie pomogą pozbyć się problemu. Jedna metoda jednak nie wystarczy, ponieważ inaczej należy rozprawiać się z dorosłymi osobnikami, a inaczej z larwami. Od czego zatem zacząć?

Jak wyglądają ziemiórki?

Ziemiórki to muchówki, które atakują rośliny doniczkowe. Osobniki dorosłe z wyglądu przypominają małe, czarne muszki lub komary. Mierzą ledwie ok. 3 mm, mają długie czarne nogi, żółte odwłoki i czułki. Łatwo je zauważyć, ponieważ latają nad roślinami, gdy poruszy się ich liście. Jednak nie te latające osobniki są najgroźniejsze, a larwy, które żerują w ziemi.

Zobacz także:

Larwa mierzy ok. 7 mm, jest cienka i przezroczysta z czarną główką. Żeruje w ziemi doniczkowej, powodując uszkodzenia korzeni. Z czasem przechodzi w fazę poczwarki, a później w postać dorosłą. Następnie dorosła samica składa jaja w wilgotnej glebie, a z jaj wylęgają się larwy. Cały cykl rozwojowy, od larwy do dorosłego osobnika, trwa zaledwie 3-4 tygodnie, więc roślina bardzo szybko może odczuć skutki żerujących ziemiórek.

Po tym rozpoznasz, czy roślinę zaatakowały ziemiórki

Larwy ziemiórki żerując w ziemi i uszkadzając korzenie, prowadzą do zahamowania wzrostu, więdnięcia i w konsekwencji obumarcia rośliny. Ponadto stwarzają warunki do rozwoju infekcji grzybowych. Oczywiście jednym z sygnałów, że to ziemiórki zaatakowały roślinę, jest obecność dorosłych osobników fruwających wokół niej. Same liście rośliny mogą żółknąć, brązowieć, więdnąć lub obumierać. Ziemiórki powodują też, że wzrost rośliny może zostać zahamowany. 

Ziemiórki szczególnie upodobały sobie wilgotne podłoża. Warto więc nie podlewać roślin doniczkowych zbyt często i obficie, gdyż stwarza to idealne warunki dla rozwoju larw. Larwy zazwyczaj przynosimy do domu z nowo zakupionymi roślinami, dlatego ważne jest, by nowe egzemplarze poddać kwarantannie, dokładnie je obejrzeć i w miarę możliwości przesadzić. Chcąc upewnić się, czy w podłożu znajdują się larwy ziemiórek, można położyć w doniczce kawałek surowego ziemniaka, który zadziała na nie jak wabik. Jeśli więc żerują w roślinie, już po jednym dniu powinny zgromadzić się pod ziemniakiem.

Domowy patent na ziemiórki. Kolor czyni cuda

Zwalczanie ziemiórek domowymi sposobami może okazać się skuteczne, ale należy połączyć kilka metod, by całkowicie pozbyć się problemu. Patentem na latające muszki może być żółty lep, umiejscowiony na brzegu donicy. Żółty kolor przyciąga dorosłe osobniki jak magnes, dlatego wszelkie pułapki powinny mieć żółte zabarwienie. Również dlatego stosuje się kurkumę (ale też curry), do barwienia domowej mieszaniny na ziemiórki.

Jest bardzo łatwa do przygotowania. Wystarczy 3/4 szklanki wody wymieszać z łyżką octu jabłkowego, dodać kilka kropli płynu do mycia naczyń i kurkumę (lub curry). Przyprawy te zabarwią specyfik na żółto. Mieszaninę należy umieścić w pobliżu zaatakowanej rośliny. Dorosłe muchówki przyciągnie żółty kolor i już po krótkim czasie wylądują w pułapce.

To jednak nie koniec, ponieważ szczególnie istotne jest, by pozbyć się larw z podłoża. Najlepiej usunąć starą ziemię i dokładnie oczyścić korzenie oraz wymienić doniczki na nowe. Przed przesadzeniem dobrze jest wymoczyć korzenie w wodzie z dodatkiem mydła potasowego. Dla pewności warto zastosować też mieszankę, która pomoże usunąć larwy. To woda utleniona wymieszana z wodą w proporcji 1:4.