Od paru dobrych lat możecie zauważyć, że pod koniec lata oraz jesienią do domów wchodzi dość duży, ciemnobrązowy owad. Wydaje się nieszkodliwy, ale niestety po unicestwieniu od razu wydziela intensywny i bardzo nieprzyjemny zapach. To właśnie wtyk amerykański, czyli pluskwiak, który przybył do nas z Ameryki Północnej. Pierwszy raz zaobserwowano go w 2007 roku we Wrocławiu i bardzo szybko zaczął się rozprzestrzeniać. Dziś jest już powszechny w całym kraju. Do Europy „przywędrował” prawdopodobnie wraz z transportami drewna. 

Jeżeli chcecie się go pozbyć z domu, trzeba się wykazać sprytem – w ten sposób unikniecie nieprzyjemnego zapachu. 

Zobacz także:

Jak wygląda wtyk amerykański?

Wtyk amerykański jest dosyć duży, długość jego ciała wynosi od 1,5 do 2 cm. Ma długie i cienkie czułki oraz jest wyposażony w skrzydła – nie zdziwcie się więc, gdy zobaczycie go jak lata po pokoju. Jesienią, gdy wchodzi do domów, porusza się dość powoli i ospale oraz nie ucieka, dlatego często można się na niego natknąć. 

Dobra wiadomość jest taka, że wtyk nie gryzie. Niestety, jest on zagrożeniem dla iglaków. Owad ten za pomocą kłujki wysysa sok z szyszek i tym samym osłabia, a nawet może powodować obumieranie jodeł, sosen, daglezji czy świerków. 

Dlaczego wtyk amerykański wchodzi do domów?

Jesienią owady te szukają ciepłego schronienia, dlatego tak chętnie wchodzą do naszych mieszkań oraz domów, gdzie bezpiecznie mogą przeczekać zimę. Wchodzą wszystkimi możliwymi otworami – przez okna, drzwi, kratki wentylacyjne czy szczeliny. Najwięcej tych pluskwiaków można zaobserwować we wrześniu i październiku 

Na szczęście wtyki nie rozmnażają się w domach ani nie powodują tam żadnych zniszczeń. Zimą po prostu przechodzą w stan uśpienia. Problem polega jedynie na tym, że wtyk w momencie zagrożenia wydziela niezwykle nieprzyjemny oraz bardzo intensywny zapach. 

Tak pozbędziesz się wtyka amerykańskiego

Jak więc należy walczyć z wtykami, by uniknąć brzydkiego zapachu? Możecie wykonać pułapkę octową, czyli w pewnym sensie pokonać te owady „własną bronią” – nieprzyjemną wonią. Dla nich ocet pachnie bardzo zachęcająco, dlatego dobrze się sprawdza w pułapce. 

Do słoika wystarczy wlać ocet, a następnie wodę w proporcji 1:1. Do tego dolewamy kilka kropli płynu do mycia naczyń. Słoik z taką mieszanką należy następnie postawić w miejscu, w którym często pojawiają się wtyki.

Już po krótkim czasie zauważycie, jak zwabione zapachem octu owady zaczną wchodzić do słoika. Dzięki dodaniu płynu do mycia naczyń, będą miały problem z tym, aby się wydostać. Dobrym pomysłem jest też przykrycie słoika folią i wykonanie otworu na tyle dużego, by wtyki mogły się w nim zmieścić. I gotowe – zwabione zapachem octu wtyki wpadną do słoika i nie będą potrafiły z niego wyjść. Nie jest to co prawda sposób, który pozwoli pozbyć się wszystkich tych pluskwiaków z domu, ale pomoże ograniczyć ich liczbę.