Suszone grzyby to dla wielu z nas kwintesencja świątecznego smaku i zapach, który natychmiast przenosi do kuchni naszych mam i babć. Gdy tylko zbliża się Boże Narodzenie, sięgamy po nie częściej niż przez cały rok, bo trudno wyobrazić sobie bez nich barszcz, kapustę czy pierogi. Niestety, czasem po namoczeniu potrafią zaskoczyć nieprzyjemną goryczką, która potrafi zepsuć nawet najpiękniej pachnący wywar. Na szczęście istnieje prosty, sprawdzony sposób, dzięki któremu usuniecie ją w jedną noc — bez wielkiego zachodu i bez ryzyka utraty aromatu.

Skąd się bierze goryczka w suszonych grzybach?

Choć grzyby mają niezastąpiony aromat, potrafią być wyjątkowo kapryśne. Goryczka pojawia się najczęściej wtedy, gdy w suszu trafią się starsze, przerośnięte okazy, które naturalnie mają intensywniejszy smak. Zdarza się też, że winne jest przechowywanie — jeśli susz leży zbyt długo albo w warunkach, które nie są idealne, jego smak może stać się ostrzejszy.

Zobacz także:

Wpływ ma również sam gatunek: niektóre borowiki czy podgrzybki z natury mają mocniejszą nutę, która po wysuszeniu uwydatnia się jeszcze bardziej. Dlatego zanim trafią do świątecznych dań, warto poświęcić chwilę na ich odpowiednie przygotowanie. To naprawdę niewielki wysiłek, który pozwala uniknąć późniejszego rozczarowania.

Sposób z cebulą, który działa w 1 noc

Najskuteczniejszą metodą na pozbycie się goryczki jest namoczenie grzybów z dodatkiem cebuli pokrojonej w ćwiartki. Ten domowy trik działa zaskakująco dobrze — cebula potrafi wchłonąć ostre, nieprzyjemne nuty, dzięki czemu susz robi się łagodniejszy i bardziej harmonijny w smaku. Wystarczy zalać wszystko zimną wodą i odstawić do lodówki na całą noc.

Warto też pamiętać o krojeniu grzybów przed moczeniem. Mniejsze kawałki szybciej chłoną wodę i łatwiej oddają gorycz, a jednocześnie mocniej uwalniają swój charakterystyczny aromat. Po kilku godzinach moczenia wystarczy odlać wodę, usunąć cebulę i dokładnie przepłukać grzyby pod zimną wodą. Efekt? Znika ostrość, zostaje to, co w suszu najlepsze — głęboki, czysty aromat, idealny do każdej świątecznej potrawy. To metoda, którą wiele z nas stosuje od lat, ale wciąż nie wszyscy o niej wiedzą, a naprawdę warto.

Jak jeszcze uratować zbyt gorzkie grzyby?

Jeśli traficie na wyjątkowo kapryśny susz, możecie po pierwszym moczeniu wymienić wodę i jeszcze raz zanurzyć grzyby na godzinę lub dwie. W trudniejszych przypadkach pomaga krótkie obgotowanie — minutka lub dwie wystarczą, by pozbyć się uporczywej goryczki. Ważne, by po każdym etapie porządnie je wypłukać, bo to ostatni krok, który naprawdę robi różnicę.

Tak przygotowane grzyby są znacznie łatwiejsze do wykorzystania w daniach, a ich smak pozostaje szlachetny i pełen charakteru. W czasie świątecznych przygotowań, kiedy zależy nam na perfekcyjnym efekcie, taka dodatkowa chwila pracy potrafi uratować całą potrawę i sprawić, że dom znowu wypełni się tym dobrze znanym, ciepłym aromatem.