Skóra muśnięta słońcem to marzenie każdej z nas. Niestety pogoda nie dopisuje, a nie chcemy być "białe jak mąka". Jest kilka sposobów, które wspomagają w szybszym osiągnięciu opalenizny, ale ja znalazłam perełkę, która działa spektakularnie. I nie musiałam do tego wydać nawet 20 zł. Kilka kropelek połączonych z ulubionym kremem tworzy taflę opalizującej magii na ciele. Spieszcie się, bo kropelki brązujące z Hebe schodzą jak ciepłe bułeczki!
Essence drop of sunshine - kropelki brązujące
Kropelki brązujące niemieckiej marki Essence, to tanioszka, która skradła serce wielu użytkowników. Wystarczy tak niewiele, aby uzyskać oczekiwany efekt opalonej skóry latem. Dodajcie do kremu nawilżającego czy odżywczego i podkreślcie policzki, cała twarz czy skronie. Nie tworzy smug i nieestetycznych śladów na ubraniach.
Zobacz także:
Opinie o kropelkach brązujących
Doskonały produkt, który za niewielkie pieniądze pozwala na uzyskanie opalonej skóry, która mieni się drobinkami złota. Nie koliduje z kryciem podkładu czy działaniem kremu. Sprawdźcie, jak wypowiadają się o nich niektóre z użytkowniczek:
Świetny produkt. Nie robi plam. Wylewam odrobinę na dłoń, i wklepuję wilgotną gąbka w twarz, daje w ten sposób efekt twarzy muśniętej słońcem. Zupełnie nie wygląda tak jak dawne samoopalacze. Lżejszy sposób to wymieszanie na dłoni z odrobiną kremu do twarzy. Super produkt na pewno kupię więc jak się skończy.
Uwielbiam, wspaniałe kropelki, dodają delikatnej opalenizny, bardzo naturalnej. Dodaje jedną krople do porannej dawki kremu. To moje kolejne opakowanie!
Mieszam z kremem odrobinę produktu i uzyskuję natychmiastowy efekt opalenizny.
Są cudowne, dodając do podkładu robią super robotę. Podkład na twarzy wygląda zdrowo i świeżo. Nie wpływa na krycie.
wspominają użytkowniczki na stronie Hebe
Jak wzmocnić efekt opalonej i opalizującej skóry?
Szukacie sposobu, aby przyspieszyć opaleniznę lub podkreślić ją na co dzień? Moim ulubionym patentem są balsamy brązujące, które obecnie pachną przyjemnie owocowo lub kwiatowo. Możecie zapomnieć o poprzednikach - miały nieciekawą woń ze względu na swoje właściwości. Kolejnym krokiem jest zdecydowanie bronzer - to od was zależy, jakiego użyjecie. Kremowy, w sticku zapewni skoncentrowany kontur, natomiast te prasowane lub w kamieniu delikatnie podkreślą policzki i obszary, które chcecie wzmocnić.