Jesteście blade, jak kurczak? Chcecie, aby słońce "złapało" waszą skórę wcześniej? Te kropelki to polskie cudeńko, które sprawiło, ze z dumą patrzę na odcień mojej skóry. Piękny, opalizujący kolor, który wybrzmiewa przez całe lato!
Dax Sun skoncentrowane krople samoopalające do twarzy BORA BORA — jak działają?
Kropelki opalające znajdują się w bardzo poręcznym słoiczku z pipetką. Dzięki temu możemy nałożyć wystarczającą ilość produktu. Stosuję je wraz z balsamem nawilżająco-odżywczym, dzięki któremu świetnie się rozprowadzają bez smug. 5 kropelek stosuję na 1 porządną pompkę balsamu, który mi starczy na całe ciało. Ta proporcja pozwala uzyskać najlepsze efekty, nawet na jaśniejszych karnacjach. Zawartość betainy i erutrylozy pozwala zachować opalizujący odcień na dłużej.
Zobacz także:
Opalenizna w buteleczce. Opinie użytkowniczek o kropelkach brązujących
Użytkowniczki wręcz pokochały te cudowne rozwiązanie. Przyjemne z pożytecznym i to w kilka godzin. Opalenizna pięknie się rozwija, bez smug i plam. Sprawdźcie, jak wypowiadają się w swoich doświadczeniach:
Chciałam uzyskać delikatną, stopniową opaleniznę, bez smug i przesadzonego efektu. Krople samoopalające pozwalają dostosować intensywność opalenizny, co wydawało mi się idealnym rozwiązaniem. Produkt można mieszać z ulubionym kremem lub balsamem, co czyni go bardzo wszechstronnym. Dax Sun Skoncentrowane Krople Samoopalające to świetna opcja dla osób, które chcą uzyskać naturalną opaleniznę bez słońca. Produkt jest łatwy w użyciu, wszechstronny i daje bardzo naturalny efekt. Idealny do codziennej pielęgnacji, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.
Kropelki mają całkowicie płynną formułę, dobrze się dozują. U mnie są szczególnie wydajne bo stosując je co 2-3 dzień po dosłownie parę kropli opakowania wystarcza na spokojnie ponad miesiąc. Krople bardzo łatwo mieszały się z balsamem lub masełkiem. Biorąc pod uwagę moją jasną skórę, gdzie szczególnie muszę uważać by nic się nie odznaczało a 'opalenizna' była równomierna - efekt jest naprawdę zadowalający. Zero odcięcia nigdy nie zrobiły mi smug czy plam.
To moje ulubione kropelki brązujące. Nie są drogie, bardzo wydajne, nadają skórze bardzo ładny brązowy odcień. Można budować kolor. Trzymają się kilka dni. Nie zapchały mnie. Mają ładne estetyczne opakowanie - wspominają użytkowniczki na łamach Kosmetyku Wszech Czasów.
Ten tani bronzer podkreśli opaleniznę i kontur twarzy za grosze
Zamieniłyście róż na bronzer i chcecie, aby pięknie podkreślił waszą opaleniznę? To doskonały wybór, który idealnie wysmukli profil. Używam tej tanioszki z Claresy, która służy mi już od roku. To kremowy bronzer w sztyfcie, który rozprowadza się na twarzy jak masełko. I to dosłownie! Nie pozostawia smug i plam oraz nie ściera przez kilka godzin. Zawarty w nim olej rycynowy wygładza i sprawia, że skóra wygląda promiennie.