Sezon na grzybobranie rozkręcił się na dobre, a w domach zaczyna się suszenie prawdziwków, podgrzybków i borowików. Wydaje się, że to idealny sposób na zachowanie smaku lasu na długie miesiące. Niestety radość z własnoręcznie zebranych grzybów może szybko zamienić się w rozczarowanie, gdy w słoiku pojawi się niechciany lokator. Mole spożywcze, czyli popularne omacnice spichrzanki, uwielbiają suszone produkty, a grzyby to dla nich prawdziwy rarytas. 

Najprostszy sposób na mole. To najważniejszy krok

Mole nie pojawiają się znikąd – zawsze muszą znaleźć sposób, by dostać się do jedzenia. A suszone grzyby, ze względu na swoją strukturę i aromat, przyciągają je wyjątkowo skutecznie. Pierwszym i absolutnie podstawowym krokiem w walce z molami jest więc dobre zabezpieczenie suszu. Najlepiej sprawdzają się szklane słoiki z metalową nakrętką – duże, solidne i szczelne. Plastikowe pojemniki także mogą dać radę, o ile są hermetyczne.

Zobacz także:

Reklamówki, woreczki foliowe czy materiałowe to proszenie się o kłopoty. Dla mola wystarczy mikroskopijna szczelina, by dostać się do środka, złożyć jaja i zanieczyścić wszystko swoimi odchodami. W efekcie cały słoik trzeba wyrzucić. Dlatego tak ważne jest, by nie tylko dobrze zamknąć słoik, ale też działać profilaktycznie i odstraszyć mole, zanim w ogóle się pojawią.

Sposób na mole w suszonych grzybach. Co wrzucić do słoika?

Jest prosty trik, który działa zadziwiająco dobrze. Wystarczy wrzucić do słoika z grzybami dwie rzeczy: kilka ziarenek ryżu i dwa liście laurowe. Ryż działa jak naturalny pochłaniacz wilgoci – zapobiega zawilgoceniu i pojawieniu się pleśni. A pleśń to kolejna rzecz, która przyciąga robaki i inne szkodniki. Liście laurowe z kolei wydzielają intensywny zapach, który skutecznie odstrasza mole.

Dobrze wysuszone grzyby, przechowywane w suchym, chłodnym miejscu i w szczelnych pojemnikach, mogą przetrwać nawet dwa-trzy lata. Ale z każdym miesiącem ryzyko pojawienia się moli rośnie. Dlatego warto co jakiś czas kontrolować zawartość słoików – sprawdzać, czy nic się nie rusza, czy nie ma pajęczynek ani drobnych kuleczek przypominających ziarna piasku (to odchody larw). 

O tym pamiętaj. Mole „nie wgryzą” się w twoje zapasy

Zabezpieczenie grzybów to jedno, ale warto też zadbać o czystość w całej kuchni i spiżarni. Mole lubią suche, ciepłe miejsca i zawsze znajdą drogę tam, gdzie coś pachnie. Przechowując grzyby, kasze czy mąki, najlepiej trzymać się jednej zasady – wszystko powinno być zamknięte w szczelnych pojemnikach.

Do grzybów można także dorzucić goździki lub ziele angielskie – niektóre źródła wskazują, że ich zapach również odstrasza mole. Warto też raz na kilka miesięcy przetrzeć półki octem lub wodą z dodatkiem cytryny. I przede wszystkim – nie czekać, aż mole się pojawią. Lepiej im zapobiegać, niż później walczyć z całą plagą w spiżarni.