Ubrania świeżo wyjęte z pralki, a na nich wciąż pełno sierści? To zmora każdego, kto mieszka z psem albo kotem. Na szczęście istnieje banalnie prosty sposób, który naprawdę działa. Wystarczy wrzucić do pralki zwykłą foliową reklamówkę, a problem z sierścią znika, jak ręką odjął.

Sposób na czyste pranie bez sierści

Każdy, kto dzieli dom z futrzakiem, zna ten dramat – pranie wyjęte z pralki wygląda na czyste, ale wystarczy jedno spojrzenie pod światło i wszystko jasne: sierść jest wszędzie. W dodatku uparta, trudna do usunięcia i często bardziej przyklejona po praniu niż przed. Na szczęście jest na to jeden prosty patent – wrzucenie do bębna pralki zwykłej, cienkiej foliowej reklamówki.

Zobacz także:

I chociaż brzmi to jak żart, działa zaskakująco skutecznie. Plastikowa torba przyciąga sierść i włosy niczym magnes. W trakcie prania to właśnie na niej osadza się większość tego, co normalnie przylgnęłoby do materiałów. Efekt? Ubrania wychodzą z pralki znacznie czystsze, a przy okazji mniej kłaczków trafia do filtra, który nie musi już tak ciężko pracować.

Jak stosować trik z reklamówką?

Zanim foliowa torba stanie się stałym elementem prania, trzeba pamiętać o jednej rzeczy. Plastik nie jest odporny na wysokie temperatury. Mięknie już przy 60-70 stopniach Celsjusza, więc jeśli program ustawiony jest na więcej niż 40 stopni, to może się skończyć stopioną katastrofą w bębnie. Ten sposób działa świetnie przy praniu w 30 lub 40 stopniach — idealnych dla ubrań codziennych, dresów, T-shirtów czy pościeli.

Nie trzeba też żadnych specjalnych toreb – zwykła cienka reklamówka ze sklepu wystarczy. Warto tylko upewnić się, że nie ma żadnych nadruków, które mogłyby się rozpuścić albo puścić kolor. Po praniu torebkę wystarczy wyjąć, wyrzucić (jeśli zebrała naprawdę sporo sierści) albo opłukać i zostawić do kolejnego prania.

Co warto zrobić przed praniem?

Foliowa torba robi swoje, ale można jeszcze lepiej przygotować pranie do walki z sierścią. Przed wrzuceniem ubrań do pralki dobrze jest przetrzeć je rolką do ubrań albo specjalną szczotką antystatyczną. Nawet kilka pociągnięć wystarczy, by usunąć część najbardziej widocznych kłaczków, które inaczej trafiłyby do bębna. Dzięki temu pranie będzie jeszcze czystsze.

Co więcej, filtr w pralce podziękuje za to, że nie musi zbierać całej zawartości futra z pupila. Taki dwuetapowy sposób sprawdza się najlepiej — najpierw rolka, potem foliowa torba. W efekcie ubrania nie tylko są czyste, ale też nie trzeba ich potem drugi raz doprowadzać do porządku przed wyjściem z domu.