Sprzątanie łazienki potrafi być męczące, zwłaszcza gdy korzystasz z mocnych środków, które podrażniają skórę i mają intensywny, duszący zapach. Dlatego tak zaskakujące jest to, że rozwiązanie podpowiedziała mi właśnie hotelowa pokojówka — osoba, która na co dzień czyści łazienki w ekspresowym tempie i zna patenty, o których nie przeczytasz na opakowaniach detergentów. I faktycznie, jej trik jest tak prosty, że aż trudno uwierzyć, że działa.

Hotelowy trik z pianką do golenia. Sposób na lśniącą armaturę bez wysiłku

Kiedy pokojówka pokazała mi swój hotelowy trik, byłem przekonany, że to kolejny „magiczny sposób” z internetu. Tymczasem metoda jest banalnie prosta i naprawdę skuteczna. Wystarczy… pianka do golenia. Tak, ten zwykły kosmetyk, który masz w łazience lub kosmetyczce partnera.

Zobacz także:

Pianka ma delikatny aromat, nie podrażnia skóry i nie zawiera agresywnych wybielaczy. Co ważne — doskonale radzi sobie z kamieniem, osadami z wody i zacieki­mi, których zwykle pozbywamy się dopiero po intensywnym szorowaniu. Wystarczy nałożyć cienką warstwę pianki na kran lub inną armaturę, zostawić na około pół godziny i zetrzeć wilgotną szmatką. Efekt? Idealny połysk, bez smug i bez wysiłku. To dlatego ten patent jest tak popularny w hotelach — działa szybko, skutecznie i nie niszczy powierzchni.

Hotelowy trik na lustra. Zero pary i zero smug dzięki jednemu produktowi

Pianka do golenia nie tylko czyści, ale również zapobiega parowaniu powierzchni. To kolejny powód, dla którego hotelowe lustra zawsze wyglądają perfekcyjnie. Wystarczy na czystą ściereczkę nałożyć niewielką ilość pianki i dokładnie wetrzeć ją w lustro. Po wypolerowaniu powierzchnia przestaje łapać parę — działa to dłużej niż specjalne środki dostępne w sklepach.

Ten patent sprawdza się także na szybach, na przykład w samochodzie. Jeśli zimą twoje auto ciągle zaparowuje, przetestuj tę metodę — jest prosta, tania i naprawdę działa. W hotelach stosuje się ją regularnie, dlatego lustra pozostają czyste i nieparujące nawet podczas gorących pryszniców.