W polskich kuchniach królują ziemniaki – gotowane, pieczone, tłuczone. Ale istnieje warzywo, które nie tylko może je godnie zastąpić, ale przy okazji zadba o trawienie i mikrobiom jelitowy. Mowa o topinamburze, znanym też jako słonecznik bulwiasty. Choć ma długą historię w tradycyjnej kuchni, przez lata był zapomniany i traktowany jak ciekawostka. Dziś wraca na stoły – głównie w kuchniach wegańskich i fit, gdzie ceni się jego delikatny, lekko orzechowy smak i właściwości zdrowotne. To warzywo idealne na jesienne dania.

Warzywo z prebiotyczną mocą. Dlaczego warto jeść topinambur?

Topinambur to prawdziwy skarb jesieni, szczególnie dla tych, którzy chcą zadbać o układ pokarmowy. Jego największym atutem jest zawartość inuliny – naturalnego prebiotyku, który wspiera zdrową florę bakteryjną w jelitach, poprawia trawienie i pomaga w utrzymaniu prawidłowego poziomu cukru we krwi. To warzywo idealnie wpisuje się w potrzeby osób z insulinoopornością, cukrzycą czy problemami trawiennymi.

Zobacz także:

Co więcej, topinambur jest lekkostrawny i sycący, a przy tym ma niższy indeks glikemiczny niż ziemniaki. Można go gotować, piec, dusić, a nawet jeść na surowo – świetnie sprawdza się w zupach kremach, pieczonych miksach warzywnych i sałatkach. Jego miękka, kremowa struktura i subtelny smak sprawiają, że pasuje niemal do wszystkiego. Dla osób na diecie to prawdziwy game changer – nie tylko urozmaica jadłospis, ale też wspiera metabolizm.

Topinambur zamiast ziemniaków? To warzywo ma więcej do zaoferowania

Choć na pierwszy rzut oka topinambur może nie wyglądać zachęcająco – bulwiasta, nieregularna forma sprawia, że łatwo go zignorować w sklepie – warto dać mu szansę. W porównaniu z ziemniakami ma mniej skrobi, a więcej błonnika i wartości odżywczych. Zawiera witaminę C, potas, magnez, żelazo i mnóstwo antyoksydantów. To czyni z niego doskonały wybór na chłodniejsze dni, kiedy odporność potrzebuje wsparcia.

W kuchni jest równie wszechstronny jak ziemniak – można zrobić z niego puree, placki, zupę, a nawet frytki. Wystarczy go dobrze umyć, nie trzeba nawet obierać. A jeśli wciąż brakuje argumentów – topinambur jest warzywem niskokalorycznym i świetnie reguluje apetyt. To wystarczający powód, by dodać go do listy zakupów i sprawdzić, jak smakuje jesień w nowym wydaniu.