Temperatura nie zaskoczyła, ale widok już tak. Mieszkańcy Wrocławia tuż po przebudzeniu za oknami mogli dojrzeć zaśnieżone ulice, alejki i ławki, mimo że nic nie wskazywało na to, że wkrótce mogą pojawić się pogodowe anomalia. Zdziwienie jednak ustąpiło miejsca zdumieniu, kiedy na tych samych ulicach pojawiła się ekipa telewizyjna.
Śnieg w środku lata. We Wrocławiu zima na całego
Zima to tylko element, choć przygotowany z rozmachem, scenografii. We Wrocławiu od poniedziałku, 18 sierpnia trwają zdjęcia do filmu Netflixa o Janie Borysewiczu — liderze Lady Pank (tytuł roboczy to „Jan Bo”). I w związku z tym miasto przeszło metamorfozę. Na chwilę nie tylko zmieniono porę roku, ale też zafundowano mieszkańcom powrót do przeszłości. Biało zrobiło się na ulicy Więckowskiego — to właśnie tutaj filmowcy utrwalali zimowy krajobraz Wrocławia.
Zobacz także:
Wybór nie był przypadkowy. Usytuowanie starych kamienic właśnie w tym miejscu sprawiło, że zmiany tak naprawdę nie były konieczne, by móc uzyskać klimat lat 80. Mieszkańców mógł więc zdziwić poranny (21 sierpnia) widok za oknem. Ulice, jak widać na licznych relacjach w social mediach, pokrył biały puch. Osoby nieświadome, że to tylko element scenografii, rzeczywiście mogły mieć wrażenie, że w środku lata pojawiła się zima.
@kala_1981 Ładną mamy zimę tego lata 😆 Budzisz sie w 2025 a za oknem zima 1982 😆. Wrocław rodzinnym miastem legendarnej grupy Lady Pank 😊 Kolejny film @Netflix kręcony na naszej ulicy. #ladypank #film #wroclaw #wroclove #mojemiasto ♬ Mniej niż zero - Lady Pank
Kręcą film o Borysewiczu. Wrocław to teraz plan filmowy
Przypomnijmy, że Jan Borysewicz wychował się we Wrocławiu, również tutaj uczył się gry na gitarze, przeżywał młodość i stawiał pierwsze kroki jako artysta. Najważniejsze sceny, jak przekazuje portal tuwroclaw.pl, kręcone będą na Sępolnie. To przy ulicy Wysockiego lider Lady Pank dorastał i rozwijał się muzycznie, dlatego też teraz można się tam poczuć jak w latach 80. Nowe ławki, a nawet kosze wymieniono na te z epoki PRL-u.
Bardzo cieszę się, że historia Lady Pank i moja droga pojawią się na ekranie. Mam nadzieję, że ten film pokaże, że w tamtych czasach muzyka to było coś więcej niż tylko granie. Była formą naszej wolności - powiedział Jan Borysewicz cytwany przez portal tuwroclaw.com.
W rolę Jana Borysewicza w nowym filmie Netflixa wcieli się Mikołaj Bukrewicz. Pozostałych członków zespołu Lady Pank zagrają: Hubert Miłkowski, Krzysztof Oleksyn, Mikołaj Matczak oraz Marcel Barra. Reżyserią zajmuje się Kristoffer Rus, a za scenariuszem stoją Wiktor Piątkowski oraz Joanna Kozłowska. Producentem filmu jest Paprika Studios.