W zależności od tego, jakie są regionalne zwyczaje, na wigilijnym stole mogą się pojawić różne zupy: rybna, barszcz biały, grzybowa lub najbardziej chyba popularny barszcz czerwony z uszkami. Jego obowiązkową bazą jest zakwas z buraków – przygotowanie go nie jest takie trudne, choć wymaga cierpliwości i sumienności. Trzeba ściśle się trzymać przepisu, bo inaczej z zakwasu nici. Sprawdźcie, jak go wykonać oraz co zrobić, by nie spleśniał przed Wigilią. 

Jakie buraki wybrać na zakwas?

Jeżeli mamy możliwość kupić buraki konkretnej odmiany, warto z tego skorzystać przed zrobieniem zakwasu. W tym przypadku sprawdzi się odmiana:

Zobacz także:

  • Czerwona Kula
  • Egipski
  • Opolski
  • Detroit

Zwróćmy też uwagę na wygląd. Buraki muszą być świeże, jędrne i ciężkie oraz o przeciętnej wielkości. Przerośnięte okazy mogą mieć gorszy smak oraz bywają włókniste. Istotne jest też dokładne wyczyszczenie buraków. Jeżeli zrobimy to porządnie, nie ma potrzeby obierania ich do zakwasu. 

Co zrobić, żeby zakwas z buraków nie spleśniał?

Później buraczki warto pokroić drobno, a następnie umieścić w zwykłym, szklanym słoiku. Gliniane naczynie też będzie w porządku. Najważniejsze jednak, by buraki były całkowicie przykryte – jeżeli będą wystawały ponad powierzchnię wody w słoiku, wówczas mogą spleśnieć. Aby temu zapobiec, należy je docisnąć. W tej roli świetnie sprawdzają się jabłka, najlepiej kwaśnej, suchej odmiany (jak szara reneta). Po prostu na wierzchu układamy jeden lub dwa kawałki jabłka i dociskamy tak, by wszystkie buraki znalazły się w zalewie. Tym patentem podzieliła się Emilia Sznajder-Chmura, ekspertka w temacie kiszonek, w programie „halo tu polsat”:

Jak zalejemy buraczki, one wypłyną nam na wierzch. I wtedy może nam się kiszonka zepsuć. Może nam się zabielić i uszkodzić. Nie chcemy tego, więc polecam taki mój patencik – przyciśniemy te buraczki dekielkiem z jabłka. Bierzemy sobie jabłko, wkładamy je i teraz zalewamy >>na maksa<<. To jest też bardzo ważne, żeby ta woda całkowicie odcięła nam dostęp do powietrza – powiedziała Emilia Sznajder-Chmura w programie „halo tu polsat”. 

Jak długo robi się zakwas z buraków?

Słoik z zakwasem trzeba na koniec mocno zakręcić i odstawić w ciepłe miejsce, gdzie panuje temperatura pokojowa. Nie może tam być jednak zbyt ciepło – ekspertka ostrzega, że wówczas zakwas może całkowicie zmienić swoją strukturę:

Jeżeli postawimy przy takim cieple mocnym, to nam się może zakwas zmienić w taki żel. Jak się zmieni w żel, niefajnie to wygląda

Zakwas fermentuje od jednego do dwóch tygodni. Po tygodniu będzie już miał lekko kwaśny smak, a po dwóch stanie się nieco ostry. Po upływie właśnie dwóch tygodni słoik lepiej odłożyć w chłodne miejsce i tam można go przechowywać jeszcze przez kilka tygodni (pod warunkiem, że jest zamknięty). Ekspertka na koniec wyjaśnia, że do zrobienia od 3 do 4 litrów barszczu wigilijnego potrzeba 3 szklanek takiego domowego zakwasu.