What A Tint! od ESSENCE od razu zrobił na mnie wrażenie. Ma wodnistą, lekką formułę, która nie zostawia klejącego filmu, nie schodzi z ust po pierwszym łyku drinka i trzyma się na policzkach tak długo, jak potrzebuję. W Rossmannie kosztuje 14,99 zł, a działa lepiej niż niejedna paletka za stówkę. Na co dzień i na większe wyjścia: jeden produkt, który naprawdę ogarnia cały makijaż i nie zajmuje miejsca w torebce.
What A Tint! od Essence. Jak używać, żeby wyglądać świeżo cały wieczór?
fot: rossmann.pl
Zobacz także:
Tint w odcieniu Kiss From A Rose nr 01 wygląda niepozornie, ale działa jak profesjonalny multitasker. Dzięki gąbeczce w aplikatorze wystarczy jedno pociągnięcie, żeby pobrać odpowiednią ilość produktu, bez ryzyka że nabierzemy za dużo. Konsystencja jest na tyle lekka, że można stopniować intensywność koloru: od bardzo delikatnego, naturalnego efektu, aż po bardziej wyrazisty look idealny na wieczorne wyjście.
Na usta najlepiej nakładać go punktowo i delikatnie wklepywać palcem lub bezpośrednio aplikatorem. Efekt to subtelnie podkreślony kolor, który wygląda jak naturalny rumieniec ust, a nie klasyczna pomadka. Co ważne, tint nie migruje poza kontur, nie zbiera się w załamaniach i nie podkreśla suchych skórek, co często zdarza się przy długotrwałych formułach. Nawet po kilku godzinach wygląda świeżo i estetycznie.
Na policzkach sprawdza się równie dobrze. Wystarczy odrobina produktu naniesiona na palec lub bezpośrednio na skórę, a następnie szybkie wklepanie. Tint stapia się ze skórą, dając efekt naturalnego, zdrowego rumieńca: takiego, jak po spacerze lub tańcu. Nie tworzy plam, nie zostawia ostrych granic i nie wymaga poprawek w ciągu wieczoru, nawet przy cerze mieszanej czy tłustej.
To kosmetyk, który naprawdę jest odporny na wszystko: pocałunki, pot, wilgoć, deszcz i wielogodzinne tańce na parkiecie. Bez problemu zastępuje róż i pomadkę, co czyni go idealnym wyborem na wyjazdy, imprezy czy dni, kiedy zależy nam na szybkim, ale dopracowanym makijażu.
Dlaczego What A Tint! od ESSENCE za 14,99 zł to hit?
Formuła tego tintu to największy atut produktu. Nie klei się, nie smuży i nie obciąża skóry, a jednocześnie pozostaje na miejscu przez wiele godzin. W porównaniu do klasycznych pomadek czy różów w kremie, What A Tint! zachowuje się jak kosmetyk z dużo wyższej półki.
Skład jest lekki i komfortowy, dzięki czemu produkt świetnie sprawdzi się u osób, które preferują naturalny, minimalistyczny makijaż. Odcień Kiss From A Rose jest uniwersalny i pasuje do większości karnacji, co eliminuje problem źle dobranego koloru. To kosmetyk, który nie wymaga wprawy ani poprawek, a efekt zawsze wygląda świeżo i estetycznie.
What A Tint! to idealne rozwiązanie na imprezy, randki, święta, ale też zwykłe dni, kiedy nie ma ochoty sięgać po pełną kosmetyczkę. Jeden tani produkt, który robi wszystko i naprawdę daje efekt „wow”, bez wydawania fortuny. Jeśli szukasz kosmetyku, który upraszcza makijaż i jednocześnie wygląda świetnie, ten tint zdecydowanie zasługuje na uwagę.








