Niepozorna szopa na narzędzia czy altanka na działce może przysporzyć sporo problemów – i to nie tylko sąsiedzkich. Okazuje się, że nawet niewielki budynek postawiony bez zgłoszenia lub w niewłaściwym miejscu może zostać uznany za samowolę budowlaną. A wtedy koszt legalizacji i kara mogą sięgnąć nawet 10 tysięcy złotych.

Kiedy szopa lub altanka nie wymagają pozwolenia na budowę?

Zgodnie z przepisami, większość z nas może postawić na działce niewielki budynek gospodarczy – szopę, altanę czy wiatę – bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę. Warunek jest jednak prosty: taka konstrukcja nie może mieć więcej niż 35 metrów kwadratowych powierzchni, a jej rozpiętość nie powinna przekraczać 4,8 metra. Jeśli planujecie coś większego, musicie liczyć się z obowiązkiem uzyskania pozwolenia.

Zobacz także:

Warto też pamiętać o limicie liczby takich budynków. Na każde 500 metrów kwadratowych działki mogą przypadać maksymalnie dwa obiekty z kategorii: budynki gospodarcze, altany, wiaty czy garaże. Jeśli macie więcej – nawet jeden ponad limit – urzędnicy mogą uznać to za niezgodne z prawem. Co ważne, nawet jeśli szopa stoi na bloczkach cementowych, ale jest trwale związana z gruntem, również wymaga zgłoszenia lub pozwolenia.

Jak daleko od granicy można postawić budynek?

To kolejny punkt, o którym łatwo zapomnieć. Zgodnie z przepisami, szopa lub altanka mogą stać bezpośrednio przy granicy działki lub w odległości co najmniej 1,5 metra od niej. I tu pojawia się haczyk – wszystko pomiędzy jest niezgodne z prawem. Jeśli więc ktoś ustawi budynek np. metr od granicy, naraża się na karę.

Zanim jednak przystąpicie do stawiania konstrukcji, warto zajrzeć do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Może on określać inne wymagania co do lokalizacji czy sposobu zabudowy. W przypadku działki z kilkoma właścicielami konieczna jest pisemna zgoda wszystkich współposiadaczy – bez tego zgłoszenie budowy będzie nieskuteczne.

Samowola budowlana na działce – nawet 10 tys. zł kary

Samowola budowlana to poważne naruszenie przepisów, a jej konsekwencje potrafią być dotkliwe. Jeśli urzędnicy uznają, że budynek postawiono bez wymaganego zgłoszenia, w niewłaściwej odległości od granicy lub bez pozwolenia na budowę – właściciel musi liczyć się z kosztami. Legalizacja takiego obiektu to wydatek rzędu 5 tysięcy złotych, a dodatkowa kara za samowolę – kolejne 5 tysięcy.

W praktyce oznacza to, że źle ustawiona szopa może kosztować tyle, co solidna altana z tarasem. Dlatego zanim zaczniecie budowę, upewnijcie się, że wszystko jest zgodne z przepisami. Zgłoszenie w urzędzie nic nie kosztuje, a pozwala uniknąć długiego i kosztownego postępowania legalizacyjnego.