Segregacja odpadów to dziś nie tyle wybór, co codzienny obowiązek. Mimo to nadal zdarzają się błędy, szczególnie przy opakowaniach, które nie są oczywiste – jak puszka po rybie. Choć wygląda jak typowy metalowy odpad, jej specyfika – zapach, tłuste resztki i czasem plastikowa warstwa wewnętrzna – sprawia, że wiele osób trafia z nią prosto do odpadów zmieszanych. To spory błąd, bo taka puszka powinna trafić zupełnie gdzie indziej.

Gdzie wyrzucić puszkę po rybie? Ciągle popełniamy ten błąd

Mimo że puszka po rybie zawiera resztki jedzenia i czasem ma lakierowane wnętrze, nadal powinna trafić do żółtego pojemnika, czyli tego przeznaczonego na metale i tworzywa sztuczne. Co więcej, ta zasada obowiązuje niezależnie od tego, czy chodzi o tuńczyka, szprotki czy paprykarz szczeciński – liczy się materiał, z którego wykonano opakowanie.

Zobacz także:

Największym problemem jest jednak brak nawyku płukania takich puszek. Wiele osób wyrzuca je razem z resztkami oleju, sosu czy ryby, co nie tylko utrudnia recykling, ale też sprawia, że pojemniki szybko zaczynają nieprzyjemnie pachnieć. Wystarczy jednak kilka sekund pod bieżącą wodą, by pozbyć się zapachu i tłuszczu. Nie trzeba myć ich dokładnie – chodzi o usunięcie większości pozostałości, które mogą przeszkadzać w dalszym przetwarzaniu.

Dlaczego puszka po rybie nie powinna trafiać do zmieszanych? 

Wrzucona do zmieszanych puszka po rybie traci szansę na drugie życie. A przecież aluminium i stal, z których są wykonywane konserwy, to surowce w 100% nadające się do recyklingu. Co więcej – mogą być przetwarzane wielokrotnie, bez utraty jakości. Recykling jednej takiej puszki to oszczędność energii, zmniejszenie emisji CO₂ i ograniczenie konieczności wydobywania rud metali.

Warto pamiętać, że około 600 aluminiowych puszek wystarczy do produkcji jednego roweru. Inne puszki stają się nowymi opakowaniami lub elementami urządzeń. Segregując poprawnie, nie tylko wspiera się gospodarkę obiegu zamkniętego, ale też realnie zmniejsza ilość śmieci, które trafiają na wysypiska. To mały gest, który – jeśli wykonuje go milion osób – zmienia naprawdę wiele.

Jeśli więc kolejny raz pojawi się pytanie: „gdzie wyrzucić puszkę po rybie?” – odpowiedź brzmi: do żółtego pojemnika. Po krótkim przepłukaniu. Tylko tyle i aż tyle.