Odpady po mięsie to jedne z tych śmieci, które budzą najwięcej wątpliwości. Tacka, folia, styropian, papier z zabrudzeniami – na pierwszy rzut oka wszystko wygląda podobnie, a jednak do każdego z tych materiałów obowiązują inne zasady. W efekcie wiele osób wrzuca opakowania tam, gdzie „wydaje się najlogiczniej”, co w praktyce utrudnia recykling i obniża skuteczność całego systemu segregacji. Zrozumienie, z jakiego tworzywa wykonane jest dane opakowanie po mięsie i jakie ma zabrudzenia, to pierwszy krok do tego, by codziennie podejmować lepsze decyzje dla środowiska.

Jak rozpoznać najpopularniejsze opakowania po mięsie?

Zanim zastanowimy się, gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie, warto przyjrzeć się samym opakowaniom. To, w jakim koszu powinny wylądować, zależy przede wszystkim od materiału i stopnia zabrudzenia. W sklepach najczęściej spotykamy kilka podstawowych rodzajów opakowań na mięso, które na co dzień łatwo ze sobą pomylić, choć w rzeczywistości różnią się zarówno właściwościami, jak i możliwościami recyklingu.

Zobacz także:

Najpopularniejsze rodzaje opakowań po mięsie to między innymi:

  1. Plastikowe tacki – płaskie pojemniki, w których zwykle sprzedawane są mięso mielone, kotlety lub kawałki drobiu. Najczęściej wykonane są z twardego plastiku, na przykład PET lub PP. Po zdjęciu folii i usunięciu resztek żywności z reguły mogą trafić do pojemnika na tworzywa sztuczne i metale, o ile nie są bardzo mocno zabrudzone tłuszczem czy sosem.
  2. Folie i owijki – cienkie, elastyczne folie, którymi owinięte jest mięso, lub które pełnią rolę dodatkowego zabezpieczenia tacki. Choć często są to również tworzywa sztuczne nadające się do recyklingu, po kontakcie z surowym mięsem trzeba je ocenić pod kątem zabrudzeń. Czystą lub lekko zabrudzoną folię można umieścić w koszu na plastik, ale silnie zanieczyszczona folia powinna trafić do odpadów zmieszanych.
  3. Pojemniki styropianowe – lżejsze od plastikowych tacek, o charakterystycznej „gąbczastej” strukturze. Wciąż można je spotkać w części sklepów, choć coraz częściej są zastępowane innymi rozwiązaniami. Styropian po mięsie zazwyczaj nie nadaje się do recyklingu w domowej segregacji, dlatego najczęściej traktowany jest jak odpad zmieszany, zwłaszcza gdy jest zabrudzony.
  4.  Papier powlekany – w niektórych sklepach mięso pakowane jest w arkusze papieru pokryte cienką warstwą tworzywa sztucznego, które chroni przed przeciekaniem. Z zewnątrz wygląda to jak zwykły papier, ale obecność folii sprawia, że taki materiał nie nadaje się do standardowego recyklingu papieru. Dodatkowo często jest on mocno nasączony sokami z mięsa i tłuszczem, przez co powinien trafić do odpadów zmieszanych, a nie do niebieskiego pojemnika.

Świadome rozpoznawanie rodzaju opakowania po mięsie ułatwia kolejną decyzję – wybór odpowiedniego kosza. To, co z zewnątrz wydaje się „plastikiem” lub „papierem”, w praktyce bywa znacznie bardziej skomplikowane i bez tej wiedzy łatwo mimowolnie zaszkodzić ekologii, zamiast ją wspierać.

Do jakiego kosza wyrzucać tacki, folie i styropian po mięsie?

Pytanie, gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie, najczęściej pojawia się przy żółtym pojemniku na plastik i metale. To właśnie tam część osób wrzuca niemal wszystkie opakowania po mięsie, niezależnie od ich stanu. Tymczasem zasady są tu bardziej precyzyjne, a kluczowy jest jeden element: stopień zabrudzenia resztkami jedzenia i tłuszczem.

W przypadku plastikowych tacek po mięsie podstawowa zasada brzmi: jeśli opakowanie można w prosty sposób oczyścić, warto to zrobić. Tackę należy opróżnić z resztek produktu, a następnie krótko opłukać pod bieżącą wodą, tak aby nie była pokryta grubą warstwą tłuszczu czy sosu. Tak przygotowane opakowanie może trafić do pojemnika na tworzywa sztuczne i metale. Jeśli jednak tacka jest bardzo mocno zabrudzona i trudno ją domyć, lepszym wyborem będą odpady zmieszane – dzięki temu nie zanieczyścimy całej frakcji przeznaczonej do recyklingu.

Podobnie wygląda sytuacja z foliami, którymi owinięte jest mięso lub zamknięte są plastikowe tacki. Delikatnie zabrudzoną folię, z której łatwo usunąć resztki produktu, można wyrzucić do żółtego pojemnika. Jeśli jednak folia jest mocno nasączona sokami i tłuszczem, z licznymi resztkami mięsa, potraktowanie jej jako odpadu zmieszanego będzie korzystniejsze z punktu widzenia całego systemu. Lepiej, by pojedynczy kawałek folii trafił do zmieszanych, niż by zanieczyścił dużą partię plastiku nadającego się do recyklingu.

Osobną kategorią są pojemniki styropianowe po mięsie. Choć styropian bywa wykorzystywany w różnych gałęziach przemysłu i posiada swój potencjał recyklingowy, opakowania po surowej żywności są problematyczne. Zazwyczaj są one trudno doczyszczalne i zanieczyszczone substancjami organicznymi, co praktycznie uniemożliwia ich skuteczny recykling w warunkach domowej segregacji. Dlatego pojemniki styropianowe po mięsie co do zasady powinny lądować w odpadach zmieszanych, a jeśli mamy taką możliwość – warto przy zakupach wybierać produkty zapakowane w alternatywne materiały.