Jesień w ogrodzie to czas ostatnich porządków, grabienia liści i porzucania myśli o sadzeniu. Ale jeśli macie pryzmę kompostową, to właśnie teraz powinniście poświęcić jej chwilę uwagi. Kompost też potrzebuje przygotowania do zimy – inaczej wiosną zamiast pachnącej ziemi przywita was śmierdząca, mokra masa, której nawet nie będziecie chcieli dotknąć.
Dlaczego warto przygotować kompost na zimę?
Zimowanie kompostu to nie żaden wymysł ogrodników, tylko sposób na to, by zachować jego wartość i ciągłość pracy mikroorganizmów. Kompost żyje – w środku cały czas dzieje się chemia i biologia. Mikroorganizmy rozkładają resztki, wytwarzają ciepło i przygotowują cenny nawóz. Jeśli jednak jesienią nie zadbacie o odpowiednie warunki, ten proces się zatrzyma.
Zobacz także:
Gdy w pryzmie zabraknie powietrza i pojawi się nadmiar wody, kompost zaczyna gnić. To wtedy czuć ten charakterystyczny, nieprzyjemny zapach, a zamiast pożytecznych bakterii rozwijają się te gnilne. W efekcie traci się azot, czyli składnik, który jest podstawą żyznego nawozu. Zimą nie chodzi o to, żeby kompost działał pełną parą – wystarczy, że przetrwa i nie zamieni się w błoto.
Najczęstsze błędy przy zimowaniu kompostu
Największym wrogiem jesiennej pryzmy jest wilgoć. Październikowe i listopadowe deszcze potrafią w kilka dni zamienić luźny, pachnący kompost w mokrą breję. Kiedy wilgoci jest za dużo, tlen nie ma jak się dostać do środka, a bakterie tlenowe – te dobre – przestają działać. Zamiast nich pojawiają się bakterie gnilne, które zużywają resztki powietrza i wytwarzają amoniak.
Częstym błędem jest też brak napowietrzenia. Jeśli od lata nie przerzucałyście pryzmy, warto to zrobić właśnie teraz. Pozwoli to rozluźnić materiał i wprowadzić powietrze do środka. Zdarza się też, że ktoś przykryje kompost folią „na szczelnie” – i wtedy zamiast ochrony mamy duszną saunę, w której wszystko się rozkłada, ale nie tak, jak trzeba.
Jak przygotować kompost na zimę krok po kroku?
- Dodajcie suche materiały. W drugiej połowie października i w listopadzie dorzućcie do kompostu trochę suchych liści, słomy, trocin, papieru lub siana. One wchłoną nadmiar wody i poprawią równowagę między węglem a azotem.
- Przerzućcie pryzmę. To ważne, by napowietrzyć kompost. Dzięki temu bakterie tlenowe nadal będą mogły działać, choć wolniej niż latem.
- Zadbajcie o osłonę. Kompost warto przykryć przewiewnie – np. starym dywanem jutowym, workiem jutowym albo warstwą gałęzi. Nigdy szczelnie folią!
- Kontrolujcie wilgotność. Jeśli pryzma jest bardzo mokra, można dodać więcej suchych materiałów. Jeśli przesuszona – delikatnie podlać wodą.
- Nie dorzucajcie już świeżych odpadków. Zimą i tak się nie rozłożą, tylko zakwaszą całość. Poczekajcie z nimi do wiosny.
Jak sprawdzić, czy kompost dobrze przezimował?
Wiosną, gdy temperatury zaczną rosnąć, sprawdźcie, co słychać w środku pryzmy. Jeśli materiał jest lekko ciepły i ma zapach ziemi – świetnie! To znak, że mikroorganizmy przetrwały zimę. Gdy natomiast kompost jest mokry, zbity i pachnie nieprzyjemnie, to znak, że zabrakło tlenu. Wtedy najlepiej go przerzucić, dodać trochę suchych składników i pozwolić mu jeszcze „dojrzeć”.
Zimowanie kompostu to nic trudnego – wystarczy odrobina rozsądku i regularności. Dzięki temu wiosną nie tylko nie będziecie musiały zaczynać wszystkiego od nowa, ale od razu zyskacie gotowy, pachnący kompost, którym można zasilać grządki i rabaty.