Firanki to nie tylko praktyczny element wystroju – wpuszczają światło, filtrują powietrze i dopełniają charakter pomieszczenia. Ale nawet najbardziej zadbane wnętrze nie będzie wyglądało dobrze, jeśli białe firanki pokrywa szarawy nalot, plamy lub kurz. I choć na rynku nie brakuje specjalistycznych detergentów, wiele z nich jest drogich, a niektóre – zbyt agresywne dla delikatnych materiałów. Dobra wiadomość? Firanki można skutecznie odświeżyć bez zbędnych dodatków, takich jak ocet czy soda. Wystarczy sól – ta sama, którą masz w kuchennej szafce.

Firanki odzyskają dawny blask. Wypróbuj ten domowy patent

Każdy, kto choć raz prał białe firanki, wie, że utrzymanie ich w idealnym stanie to nie lada wyzwanie. Kurz, dym, zapachy z kuchni i promienie słoneczne powodują, że z czasem tracą swój śnieżnobiały odcień. Na szczęście nie trzeba od razu sięgać po środki chemiczne, wybielacze czy domowe miksy z octem i sodą, które mogą zniszczyć tkaninę lub zostawić nieprzyjemny zapach.

Zobacz także:

Zamiast tego można użyć... soli. Tak, zwykłej soli kuchennej. Mało kto wie, że działa ona nie tylko wybielająco, ale też antystatycznie – co oznacza, że kurz będzie mniej osadzał się na powierzchni tkaniny po praniu. To sposób, który stosowały nasze babcie – prosty, tani i skuteczny.

Jak wyprać firanki z solą? To proste jak budowa cepa

Cały proces prania firanek z użyciem soli jest wyjątkowo prosty i nie wymaga żadnych specjalnych przygotowań. Wystarczy wrzucić firanki do specjalnego woreczka do prania, który zabezpieczy je przed uszkodzeniami w bębnie. Następnie trzeba ustawić pralkę na program do tkanin delikatnych, takich jak jedwab czy bawełna – najlepiej w temperaturze 30–40 stopni Celsjusza, bo wyższa mogłaby zniszczyć strukturę materiału. Kluczowy moment to ostatnie płukanie – właśnie wtedy do przegrody na proszek należy wsypać przygotowaną wcześniej sól.

Nie potrzeba żadnych detergentów ani dodatków. Po zakończeniu cyklu lepiej zrezygnować z wirowania – zamiast tego można kilka razy odpompować wodę, co pomoże zachować tkaninę w dobrym stanie. Firanki warto od razu rozwiesić, żeby naturalnie wyschły i się nie pogniotły. Jeśli pojawią się niewielkie zagniecenia, można je delikatnie rozprasować albo spryskać cienką warstwą bezbarwnego lakieru do włosów. Po wszystkim firanki będą wyglądać jak nowe – świeże, lekkie i śnieżnobiałe.

Firanki bez plam i bez chemii. Dlaczego warto zrezygnować z octu i sody?

W sieci krąży mnóstwo domowych przepisów na czyszczenie firanek, z których wiele opiera się na połączeniu octu i sody oczyszczonej. Choć ten duet działa wybielająco i usuwa zapachy, nie zawsze jest najlepszym wyborem dla delikatnych materiałów. Ocet ma intensywny zapach, który potrafi długo utrzymywać się na tkaninach, a soda – w kontakcie z syntetycznymi włóknami – może powodować osłabienie struktury materiału.

Sól natomiast działa delikatnie, a jednocześnie skutecznie. Nie tylko przywraca biel, ale też konserwuje materiał i działa ochronnie. Dodatkowo sól jest tania – kilogram kosztuje zaledwie 2–3 złote, a jedna paczka wystarczy na wiele prań. To idealne rozwiązanie, jeśli chcesz zadbać o firanki w sposób ekologiczny i oszczędny.