Większość Polaków traktuje pelargonie jak rośliny jednoroczne, co jest błędem. Zamiast co roku kupować nowe sadzonki, możesz je z łatwością przezimować. Ważne jest tylko odpowiednie przygotowanie i zimowanie w chłodnych warunkach. Pomogę ci zrozumieć dwie najskuteczniejsze metody, dzięki którym pelargonie przetrwają zimę w doskonałej kondycji.

Przygotowanie pelargonii do zimowania

Przygotowanie pelargonii do zimowego spoczynku jest najważniejsze, by mogły obficie zakwitnąć w kolejnym sezonie. Pierwszym krokiem jest selekcja. Do zimowania nadają się tylko w pełni zdrowe okazy, bez jakichkolwiek oznak infekcji grzybowych czy obecności szkodników. Wczesną jesienią, zanim nadejdą pierwsze przymrozki, należy ograniczyć, a następnie całkowicie zaprzestać nawożenia. 

Zobacz także:

Jeśli rośliny te uprawiasz w gruncie, musisz je wykopać z bryłą korzeniową, przyciąć oraz posadzić w donicach z dobrze przepuszczalnym podłożem. Pelargonie uprawiane w doniczkach należy przenieść do pomieszczenia, gdy temperatura na zewnątrz zacznie regularnie spadać.

Jak odpowiednio przezimować pelargonie? 

Wyróżnia się kilka metod skutecznego zimowania pelargonii. Wybór jest uzależniony m.in. od umiejętności, a także rodzaju pomieszczenia przeznaczonego do zimowania roślin. Niezależnie od metody, ważnym jest utrzymanie odpowiedniej temperatury. Idealny zakres to ok. 8-10 stopni Celsjusza.

Klasyczną, najprostszą i najczęściej polecaną przez ekspertów metodą jest przeniesienie pelargonii w doniczkach do jasnego, ale chłodnego pomieszczenia (np. nieogrzewana klatka schodowa, piwnica z oknem, weranda czy strych z oknem). W tym przypadku można przyciąć pędy pelargonii na wysokość ok. 15 cm. Podlewanie ogranicza się wówczas do minimum (tak, by bryła korzeniowa całkowicie nie wyschła) i całkowicie rezygnuje z nawożenia. 

Przy większej liczbie roślin i ciemniejszych, suchych pomieszczeniach (ale nadal o temperaturze w przedziale ok. 8-10 stopni) pelargonie można przezimować w stanie pełnego spoczynku, w którym nie wymagają światła. Wówczas rośliny wyjmuje się z doniczek, otrzepuje z ziemi, przycina i zawiesza korzeniami do góry. Co 3-4 tygodnie należy je lekko zwilżyć wodą przy użyciu atomizera. Podczas takiego zimowania liście usychają, ale dzięki dobrej kondycji korzeni rośliny zachowują potencjał do regeneracji wiosną. Ważne jednak, aby regularnie kontrolować ich stan i nie dopuścić do całkowitego przesuszenia.