Masz dość walki z uporczywymi chwastami? Domowe sposoby zawodzą, a chemia szkodzi twojemu trawnikowi? Castorama ma dla ciebie niespodziankę. Za zaledwie 49 zł możesz kupić wypalarkę do chwastów, która działa szybciej niż ocet i nie zostawia śladu po niechcianych roślinach.
Dlaczego ocet jest najpopularniejszym składnikiem na chwasty?
Domowe sposoby na chwasty to temat rzeka. Od lat prym wiedzie ocet. Jest tani, naturalny i teoretycznie skuteczny. Rozpylony na liściach niechcianych roślin potrafi je zniszczyć w ciągu kilkunastu godzin. Problem w tym, że działa tylko powierzchniowo. Korzenie zostają nietknięte, a to oznacza, że chwast wraca jak bumerang.
Zobacz także:
Ocet może też szkodzić glebie. Zbyt częste stosowanie zakwasza ziemię i niszczy korzystne mikroorganizmy. Jeśli masz ogródek warzywny albo rabatki, ryzykujesz więcej niż tylko powrót pokrzywy. Nie wspominając o zapachu. Jeśli pryskasz nim ogród w upalne popołudnie, możesz liczyć na kwaśne miny nie tylko roślin, ale i sąsiadów.
Wypalarka do chwastów z Castoramy. Działa cuda w ogrodzie
I tutaj wchodzi ona. Wypalarka do chwastów Prime3 model GWB21 z Castoramy. Z wyglądu przypomina niepozorny palnik, ale działa jak ogrodowy superbohater. W kilka sekund podgrzewa roślinę do temperatury około 1300 stopni Celsjusza. Taki zabieg powoduje zniszczenie struktury komórkowej chwastu. Roślina więdnie, obumiera, a co najważniejsze — nie odbija się od korzenia. Wystarczy przespacerować się z urządzeniem po ogrodzie i raz na kilka dni potraktować nim miejsca, gdzie chwasty lubią wracać.
fot: castorama.pl
Wypalarka działa na standardowe naboje gazowe, które bez problemu kupisz w tej samej Castoramie. Ma ergonomiczny uchwyt i zapłon piezoelektryczny, więc nie musisz się bawić w zapałki. Co najlepsze? Teraz kosztuje tylko 49 zł. Działasz szybko, precyzyjnie i bez szkody dla roślin, które chcesz zatrzymać. Idealna dla chodników, kostki brukowej i podjazdów.
Najczęstsze chwasty w ogrodzie. Jak je rozpoznać?
Zanim jednak zaczniesz wypalanie, dobrze wiedzieć, co tak naprawdę chcesz usunąć. W polskich ogrodach najczęściej spotyka się te rośliny.
- Mlecz – charakterystyczne żółte kwiaty, a potem dmuchawce. Rozsiewa się jak szalony.
- Perz – przypomina zwykłą trawę, ale rośnie gęsto i trudno go wyrwać.
- Skrzyp polny – ma włóknistą strukturę, ciężko go usunąć ręcznie.
- Pokrzywa – chociaż lecznicza, w ogrodzie raczej przeszkadza.
- Gwiazdnica pospolita – niska, zielona i szybko zarasta rabaty.
Rozpoznanie przeciwnika to połowa sukcesu. Mając wypalarkę w ręku, wiesz, że możesz działać skutecznie i punktowo. Bez zbędnego szarpania, podlewania octem czy wyrywania z korzeniem, który i tak pędzą w ziemię dalej.