Emerytura przyznana w czerwcu mogła przez lata oznaczać realne straty w portfelu. Osoby, które zdecydowały się na przejście na świadczenie w tym miesiącu, przez długi czas były traktowane mniej korzystnie niż ci, którzy wybrali inne terminy. Teraz rząd planuje to naprawić i oficjalnie przyjął projekt ustawy, który ma wyrównać te różnice.

Kto stracił na terminie przejścia na emeryturę?

Przez dekadę, od 2009 do 2019 roku, osoby przechodzące na emeryturę w czerwcu znajdowały się w niekorzystnej sytuacji. Dotyczyło to głównie osób urodzonych po 1948 roku. Winna była metoda waloryzacji składek emerytalnych, która w czerwcu nie uwzględniała najnowszych wskaźników waloryzacji rocznej. W efekcie świadczenia były niższe, niż gdyby decyzja zapadła miesiąc wcześniej lub później. Przypadek? Raczej luka systemowa, która objęła blisko 100 tysięcy osób.

Zobacz także:

Nowy projekt ustawy, przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ma na celu zniwelowanie różnic pomiędzy emeryturami ustalonymi w czerwcu a tymi przyznanymi w innych miesiącach. Każdy, kto przeszedł na emeryturę lub rentę rodzinną właśnie w tym miesiącu w latach 2009-2019, będzie mógł skorzystać z ponownego przeliczenia świadczenia. Zasady są proste: składki zostaną zwaloryzowane tak, jakby świadczenie było przyznane w maju danego roku – czyli korzystniej.

Wyższa emerytura. Jakie pieniądze wchodzą w grę?

Według wyliczeń resortu przeciętna miesięczna podwyżka ma wynieść około 220 zł. Dla seniora z niską emeryturą to znacząca różnica. W skali roku daje to już ponad 2,5 tysiąca złotych więcej. Szacuje się, że w sumie przeliczeniu ulegnie około 103 tysięcy świadczeń. Warto dodać, że wyrównania nie obejmą lat wcześniejszych – ustawa nie działa wstecz. Oznacza to, że osoby te nie dostaną jednorazowego wyrównania za stracone lata, a jedynie wyższe świadczenie na przyszłość.

Ministerstwo oszacowało, że roczny koszt wprowadzenia ustawy wyniesie około 280 milionów złotych. Choć to spora kwota, resort uspokaja – będzie maleć z roku na rok. Dlaczego? Z prostego powodu: świadczeniobiorcy z tej grupy wiekowej będą stopniowo opuszczać system emerytalny. To oznacza, że obciążenie budżetu będzie tymczasowe. Rząd podkreśla też, że nie jest to świadczenie uznaniowe, a korekta niesprawiedliwego systemu.

Jak przeliczyć świadczenie i co trzeba zrobić?

Najważniejsze – nie każdy z automatu dostanie wyższą emeryturę. Osoby, które są objęte nowymi przepisami, będą musiały złożyć odpowiedni wniosek do ZUS. Dopiero wtedy ruszy procedura przeliczenia. Choć nie ma jeszcze konkretnej daty wejścia w życie ustawy, warto przygotować się już teraz – sprawdzić datę przyznania świadczenia i zgromadzić dokumentację. To szczególnie istotne dla tych, którzy przez lata nieświadomie pobierali niższe kwoty.

Choć zmiana dotyczy tylko określonej grupy seniorów, może być zapowiedzią większych porządków w systemie emerytalnym. Sezonowość świadczeń i ich zróżnicowanie w zależności od miesiąca przejścia na emeryturę pokazują, jak nieprzewidywalny bywał dotąd ten system. Rząd sygnalizuje, że nie jest to ostatnia tego typu korekta.