Jeśli Chorwacja była już przerabiana wzdłuż i wszerz, a urlop marzy się gdzieś równie pięknie, ale z mniejszą liczbą turystów, to pora wrzucić na radar Korsykę. Ta francuska wyspa na Morzu Śródziemnym nie bez powodu bywa nazywana „europejskimi Seszelami” — ma wszystko: turkusową wodę, bajeczne plaże, dziką przyrodę i klimat idealny do totalnego resetu. I co najważniejsze — wciąż nie jest oblegana.

Jak się dostać na Korsykę? 

Dojazd na Korsykę to przygoda sama w sobie — i da się to ograć na dwa sposoby. Pierwszy to lot z Polski, zwykle z przesiadką we Francji, Włoszech albo Niemczech. Najwięcej połączeń lata do Bastii, Ajaccio i Figari. Loty z Warszawy, Krakowa czy Katowic można znaleźć za rozsądną cenę, a cała podróż trwa zwykle od 5 do 8 godzin, w zależności od przesiadki.

Zobacz także:

Druga opcja to coś dla tych, którzy kochają podróżowanie autem. Można zaplanować mały roadtrip po Europie — przez Niemcy, Szwajcarię albo północne Włochy — aż do Livorno, Genui czy Tulonu. Stamtąd regularnie odpływają promy na Korsykę (do Bastii, Ajaccio albo Ile Rousse). To świetna opcja, jeśli chce się zwiedzić coś po drodze i potem mieć własne auto na miejscu — a to na Korsyce spory plus.

Korsyka na wakacje. Najpiękniejsze plaże

Korsyka kusi turkusowym morzem i plażami, które mogłyby spokojnie robić za plan zdjęciowy do folderów biur podróży. Ogromne wrażenie robi Plage de Palombaggia — nieziemska, szeroka plaża z białym piaskiem i krystalicznie czystą wodą, otoczona piniami. Idealna na cały dzień lenistwa, snorkelowania i zdjęć, które będą wyglądały jak z Malediwów.

fot. Leopold M./Adobe Stock

Plage de Santa Giulia jest równie spektakularna, ale nieco bardziej kameralna. Woda jest spokojna i bajecznie ciepła — czyli wszystko, czego trzeba do plażowania bez stresu.

fot. Jenny Sturm/Adobe Stock

A jeśli na pokładzie są dzieciaki, to koniecznie trzeba odwiedzić Saint Cyprien. Ta plaża jest bezpieczna, z łagodnym zejściem do morza, idealna do pluskania się i budowania zamków z piasku. Do tego sporo miejsca, żadnych tłumów i infrastruktura na poziomie.

fot. fx/Adobe Stock

Zamiast Chorwacji wybierz Korsykę. Atrakcje na wyspie

Choć kusząca woda i pustki na plażach mogłyby wystarczyć, Korsyka oferuje o wiele więcej. To raj dla fanów przyrody, trekkingów i mniejszych, urokliwych miasteczek. Na przykład Bonifacio, zbudowane na klifie, wygląda jak miejsce z filmu — wąskie uliczki, stare kamienice i widok na morze, który zapiera dech. Można też ruszyć w góry i przejść kawałek legendarnego szlaku GR20 — nawet krótki odcinek daje poczucie totalnego oderwania od codzienności.

fot. Beboy/Adobe Stock

Dla fanów historii obowiązkowy punkt to Corte, czyli dawna stolica Korsyki, z cytadelą na wzgórzu i duszą lokalnej kultury. A jeśli celem jest błogi spokój, można po prostu wynająć dom z widokiem na morze i wsłuchiwać się w cykady. Korsyka nie oferuje klubowych szaleństw, ale daje coś znacznie lepszego — autentyczność, naturę i święty spokój. I właśnie dlatego, jeśli Chorwacja zaczęła się już trochę przejadać, warto dać szansę tej niedocenianej perle Śródziemnomorza. Bez tłumów, bez pośpiechu — za to z widokiem, który nie znika z głowy jeszcze długo po powrocie.