Domowe sposoby na czystość w łazience potrafią zaskoczyć skutecznością. Kiedyś regularnie kupowałam zawieszki do toalety, ale szybko przekonałam się, że lepszy efekt dają własnoręcznie robione musujące kulki. Łatwe w przygotowaniu, działają błyskawicznie i mają znacznie mocniejszy zapach niż gotowe odświeżacze.

Toaleta bez zacieków. Domowe kulki radzą sobie bez problemu

Musująca kulka wrzucona do muszli potrafi zrobić więcej niż niejedna zawieszka. Wystarczy dosłownie kilka minut, by zadziałała – bez szczotki, bez rękawiczek, bez tarcia. Kulka rozpuszcza się powoli, zaczyna intensywnie musować i w tym czasie dokładnie oczyszcza wnętrze toalety z osadu, zabrudzeń oraz brzydkiego zapachu. To bardzo wygodne rozwiązanie na co dzień, zwłaszcza kiedy nie ma czasu na gruntowne sprzątanie.

Zobacz także:

Największą zaletą tych domowych kul jest ich skład. W przeciwieństwie do sklepowych zawieszek nie zawierają żadnych drażniących substancji. Potrzebna jest tylko soda oczyszczona, percarbonat sodu (dostępny w sklepach internetowych za ok. 13 zł za kg), odrobina mydła w płynie lub startego i kilka kropel olejku eterycznego. Soda doskonale neutralizuje zapachy, mydło pomaga w usuwaniu zabrudzeń, a percarbonat działa wybielająco i dezynfekująco. Olejki z kolei zadbają o piękny zapach. 

Domowe kulki musujące do toalety. Jak je przygotować?

Zrobienie kul zajmuje dosłownie kilka minut. Wystarczy wszystko dokładnie wymieszać (soda i percarbonat sodu w proporcji 1:1, olejek eteryczny według uznania i mydło w takiej ilości, by powstała klejąca masa) i uformować kulki wielkości orzecha włoskiego. Po wyschnięciu (około 6–8 godzin) są gotowe do użycia. Ja trzymam je w szczelnym słoiku w łazience, dzięki czemu zawsze mam je pod ręką. Nie trzeba co chwila kupować nowych zawieszek ani martwić się, że skończył się środek do WC. Jedna domowa porcja wystarczy na kilka tygodni.

Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że toaleta wygląda lepiej. Regularne stosowanie kul zapobiega tworzeniu się kamienia, a muszla zachowuje śnieżnobiały kolor. Dodatkowo zapach olejku utrzymuje się przez kilka godzin po użyciu. Nie trzeba też stosować ich codziennie – wystarczy jedna kula tygodniowo, żeby utrzymać czystość i świeżość. 

Domowych kul musujących można używać również do odświeżenia odpływu, neutralizacji zapachów w kanalizacji czy nawet do czyszczenia pisuarów. Warto też eksperymentować z olejkami – lawendowy, eukaliptusowy czy pomarańczowy wprowadzają inne nuty zapachowe, a przy tym również mają działanie antybakteryjne.